To prawda, pochłonęły mnie inne zajęcia. Czasem trzeba iść w życiu na kompromis, jednak nie powiem, żebym się z tym dobrze czuła. Wiecie czego nie lubię najbardziej na świecie? Lenistwa!
Nie lubię zalegać na kanapie przed telewizorem.
Nie lubię marnować czasu na bzdety.
Mam w głowie tyle pomysłów, których nie udaje mi się zrealizować z powodu braku czasu, więc każda zmarnowana minuta wywołuje u mnie ogromne wyrzuty sumienia, a to nie wpływa najlepiej na moje samopoczucie.
Czasem robię sobie przerwę. Czasem chcę po prostu odpocząć.
Jednak w tym roku nie będę odpuszczać treningów jeśli nie będę miała ku temu ważnego powodu. I tak na Nowy Rok zafundowałam sobie ekstremalnie wyczerpujące treningi Ewy Chodakowskiej. Codziennie 40-50 min. silnego wysiłku, potu i zadyszki... Codziennie inny trening...
A dla Was kilka krótkich filmików, może zechcecie się przyłączyć...
Czuję się znakomicie. Energii i dobrego samopoczucia mam aż nadto. Planów w brud. Czas je realizować :)))
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Fajne te filmiki może przećwicze .
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie na candy niespodziankę :-)
powodzenia!
OdpowiedzUsuńWytrałości ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym się zmobilizować choćby do krótkich ćwiczeń ;) Trzymam kciuki aby Tobie się udało :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Ja też ostatnio zmniejszyłam liczbę ćwiczeń do przysiadów + brzuszków, ale widzę, że marnieje mi brzuch :( Dlatego właśnie szukam sobie ćwiczeń i układam plan...trudno. Nie lubię z góry ustalonych planów, ale coś za coś :) Powodzonka :*
OdpowiedzUsuńChodakowska potrafi dać w kość!
OdpowiedzUsuńteż się z nią katuję:D już ledwo żyję:D
OdpowiedzUsuńno a ćwiczenia dają powera dasz trochę swojej energii bo ja gdzieś zagubiłam...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!Bo treningi wyglądają na wyjątkowo bolesne;-PSuper!
OdpowiedzUsuńWytrwałości!!! - mnie też by się przydała
OdpowiedzUsuń