Pierwszą wizytę u logopedy mieliśmy w poniedziałek. Wczoraj byliśmy na drugiej.
Tym razem było zupełnie inaczej. Mały od razu zaczął współpracę. Każda forma zabawy mu odpowiadała. Co więcej, nie chciał w ogóle pożegnać się z "Miłą Panią". Po 1.5h zostaliśmy poproszeni o zakończenie, bo już inne dziecko niecierpliwie czekało na swoją kolej. No, Mały nie był zadowolony...
Dostaliśmy już konkretne zdania do pracy nad uelastycznieniem aparatu mowy i rozgadaniem się Synka:
1. Ćwiczenie języka (mielenie językiem)
Należy posmarować dolną wargę i górną miodem (lub innym smakołykiem) i zachęcić dziecko do wysunięcia języka. Im dalej tym lepiej.
Ewentualnie można przed lustrem "stroić miny" pokazując język w jak najbardziej zmyślnych pozycjach.
2. Dmuchanie przez słomkę
Należy zakupić słomki w różnym rozmiarze i zachęcić dziecko do dmuchania. Najlepiej w wodę (np. podczas kąpieli)
3. Wyraźnie mówienie i dźwiękonaśladownictwo.
Mój Synek w ogóle nie zwraca uwagi na usta. Dlatego zaleceniem logopedy jest, by rzecz o której mowa przystawić jak najbliżej ust np. jeśli pytam czy chce pić, to dźwigam kubek do góry, tak by Mały uniósł wzrok i spojrzał na moje usta. Ważne jest, by jak najwięcej spoglądał na mówiącego, dlatego rola przedmiotu skupiającego wzrok jest bardzo ważna.
Na razie tyle. Przez kolejne 3 tygodnie trenujemy w domu, a potem kolejne spotkanie.
Nie ma paniki. Jeszcze mamy czas, więc rozgadujemy się małymi kroczkami :)
A na rozpoczęcie tego gorącego weekendu, polecam coś, w czym się zakochałam bez pamięci:
SAIL!!!
Takie ćwiczenia to świetna zabawa :) Moje dzieciaki raz na jakiś czas "bawią" się tak z babcią profilaktycznie ;)
OdpowiedzUsuńsuper! Dzieci naprawdę świetnie się bawią podczas takich zabaw-ćwiczeń.
UsuńWitam, mam ogromna prosbe o odpowiedzi na moje pytania, bo mam podobny "problem".
OdpowiedzUsuńIle dokladnie ma Twoj syn?
Ile mowi? 5 slow? 10? wiecej?
Kto Wam zalecil logopede? Czy trzeba skierowanie od pediatry?
Pozdrawiam,
Ewa
Syn mały ma 27 miesięcy.
UsuńMówi ponad 10 słów.
Sprawa konsultacji logopedycznej wyszła podczas bilansu dwulatka.
Myślę, że warto skonsultować.
Powodzenia :)
Dzieki wielkie.
UsuńNiestey u nas na bilasnie dwulatka pediatra powiedziala, ze poniewaz syn wszytsko rozumie (wykonal od razu wszytskie jej polecenia), to trzeba po prostu czekac az sie rozgada. A mnie to troche martwi.
bo to prawda, trzeba czekać. Tylko to czekanie może trwać rok jeszcze... może dwa ;)
UsuńTak Go rozgadasz,że jeszcze będziesz prosić żeby był cicho ;)
OdpowiedzUsuńtego się obawiam ;)
Usuńtak myślałam, że wystawianie języka to bardzo ważne ćwiczenie. Art lubi język pokazywać mimo niezadowolenia swojej babci...
OdpowiedzUsuńciekawe ćwiczenia - fajnie, że je opisałaś.
bardzo ważny jest "giętki język", więc niech pokazuje na zdrowie!
UsuńSuper profesjonalne podejście do dziecka!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńŚwietne ćwiczenia i smaczne powiedziałabym :)
OdpowiedzUsuńo tak! Mały cały czas prosi o miodek ;)
UsuńDzięki za ten wpis :)
OdpowiedzUsuń:) no problem
UsuńBardzo fajny wpis :-))
OdpowiedzUsuńdo logopedy warto się udać :-) my byliśmy i też ćwiczymy buziaka :-)) a raczej język ;-) bo Norbowi ucieka do przodu ;-)
a najfajniejsze jest to, że dzieci po prostu lubią takie zabawy :)
UsuńBardzo fajnie, że nie czekasz z założonymi rękami tylko działasz a takie ćwiczenia to fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuńwolałam się upewnić, że wszystko jest ok
Usuńowocnych cwiczen, tez nie zostawiam waznych spraw swojemu tokowi, wole dmuchac na zimne:)
OdpowiedzUsuńSwietne cwiczenia!
OdpowiedzUsuńWyprobujemy te ze slomka :)
fajne ćwiczenia jak się dziecię daje to trzeba korzystać. Arek też później mowe łapie
OdpowiedzUsuńPróbowałam ćwiczyć z synem to zlizywanie słodkości z warg, ale on nie znosi takiego smarowania. Alternatywą było liczenie zębów językiem.
OdpowiedzUsuń