niedziela, 7 lipca 2013

Wypuścili panią?

Nieśpieszna sobota... Mr.Tata w domu. Uniósł się honorem i zabrał za sprzątanie domostwa z Synkiem u boku. Bo jak to? Ja daję radę, a on nie da?

Wyszłam... na targ po świeże warzywa, do piekarni po jeszcze ciepły chleb, do marketu "po resztę". Nie śpieszno mi było. Zakupy "w biegu" opanowałam do perfekcji. Ale jak nie muszę, to po co na wdechu wszystko robić?

W markecie spotykam sąsiada. Miły starszy pan. Grzecznie mówię "Dzień Dobry" i uśmiecham się szczerze. Sąsiad nie reaguje. Dziwnie mi się przygląda. Ale co mi tam. Włóczę się spokojnie między regałami. Nagle ktoś klepie mnie w ramię. Odwracam się... sąsiad:

- bo wie pani, kompletnie się pani nie spodziewałem, dlatego nie poznałem. Przepraszam. Tzn. nie spodziewałem się spotkać pani bez dziecka.Tak sama teraz jest pani kompletnie nie do poznania. Ale to znaczy, że wypuścili panią? tak samą?

Hmmm... i jak tu się nie uśmiechnąć :)


20 komentarzy:

  1. haha no niezle :D choc ja sie nie smieje bo w zasadzie nie wychodze bez dziecka o.O

    OdpowiedzUsuń
  2. urocze :D następnym razem weź jakąś lalkę czy coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahah :D mogłaś powiedzieć że wypuścili za kaucją :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha dooobre :D

    P.S. Kiedy wyniki candy? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję że zdążę przed weekendem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. haha! W sumie to mnie tez ciezko zobaczyc bez dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jacie:) dobre:) ja to am tak, ze jak ide gdzies bez Młodej, co w przeciagu ostatnich 4 mieiey prawie nie ma miejsca, to ie czuje jak zwierze wypuscone z klatki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne:) ja na początku bez dziecka czułam się nieswojo ale odkąd wróciłam do pracy to mi już to znormalniało

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie bez wózka też nikt nie poznaje ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahaha i nie boi się tak Pani sama chodzić :) ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzeba korzystać częściej z pomocy męża ;) Jakby ktoś go zobaczył w domu, to pewnie podobnie by zareagował ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobre :) O mnie pewnie moi sąsiedzi myślą podobnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. o kurczę:) Nie wiedziałam, że aż tak zmieniasz się bez wózka:D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. no właśnie, tak samą ;) ;) nie do pomyślenia :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ty to masz świetnych tych sąsiadów! :D

    OdpowiedzUsuń