piątek, 28 grudnia 2012

Bo tata też ma coś do powiedzenia w kwestii wychowania

Święta cieszyły mnie w tym roku ogromnie, z różnych powodów. A najważniejszy z nich to ten, że moi chłopcy dwaj spędzą ze sobą trochę więcej czasu.

I tak jak przewidziałam, tak się stało. Mały praktycznie nie odstępował taty na krok. Razem się wygłupiali, kopali piłkę, oglądali bajki, śpiewali kolędy (albo coś w tym stylu). Nawet zakatarzeni obaj, leżeli razem w łóżku i wypoczywali.

Tata oczywiście wykorzystał ten czas na wpajanie Synkowi zasad życiowych, a że chciał nadrobić stracony czas, co rusz wyskakiwał z jakąś "mądrością".

W pewnym momencie z pokoju usłyszałam:
- Synu, choć namaluję Ci to co w życiu jest najważniejsze...

No nie mogłam tego przegapić, więc wparowałam z marchewką w jednej ręce (właśnie gotowałam obiad) i aparatem w drugiej. Oto co zobaczyłam:





A Tata rzecze:

- Zawsze najważniejsi są mama i tata. I piłka. I komputer. I pilot do telewizora. Bez tego ani rusz w życiu...

I kropka ;)




16 komentarzy:

  1. ha Ha Ha rewelacja :):) tata zna się najlepiej na męskich ważnych sprawach

    OdpowiedzUsuń
  2. ;D proszę poglaskac tatę po głowie;D

    OdpowiedzUsuń
  3. haha :) Madry tata, wie co najwazniejsze

    OdpowiedzUsuń
  4. Tata ma świętą rację! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre podsumowanie tego co najważniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe świetne ;) Faceci wiedzą najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajefajne przetłumaczenie zasad życiowych :) Gratuluję tak zdolnego męża :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście, męskie podejście di sprawy;)

    OdpowiedzUsuń
  9. hahahah :D życiowa "męska" prawda :D

    OdpowiedzUsuń