Święta cieszyły mnie w tym roku ogromnie, z różnych powodów. A najważniejszy z nich to ten, że moi chłopcy dwaj spędzą ze sobą trochę więcej czasu.
I tak jak przewidziałam, tak się stało. Mały praktycznie nie odstępował taty na krok. Razem się wygłupiali, kopali piłkę, oglądali bajki, śpiewali kolędy (albo coś w tym stylu). Nawet zakatarzeni obaj, leżeli razem w łóżku i wypoczywali.
Tata oczywiście wykorzystał ten czas na wpajanie Synkowi zasad życiowych, a że chciał nadrobić stracony czas, co rusz wyskakiwał z jakąś "mądrością".
W pewnym momencie z pokoju usłyszałam:
- Synu, choć namaluję Ci to co w życiu jest najważniejsze...
No nie mogłam tego przegapić, więc wparowałam z marchewką w jednej ręce (właśnie gotowałam obiad) i aparatem w drugiej. Oto co zobaczyłam:
A Tata rzecze:
- Zawsze najważniejsi są mama i tata. I piłka. I komputer. I pilot do telewizora. Bez tego ani rusz w życiu...
I kropka ;)
ha Ha Ha rewelacja :):) tata zna się najlepiej na męskich ważnych sprawach
OdpowiedzUsuń;D proszę poglaskac tatę po głowie;D
OdpowiedzUsuńhaha :) Madry tata, wie co najwazniejsze
OdpowiedzUsuńheheh :-D
OdpowiedzUsuńTata ma świętą rację! :))
OdpowiedzUsuńi kropka;) super!
OdpowiedzUsuń:))))) dobre
OdpowiedzUsuńDobre podsumowanie tego co najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuń:D Boskie :D
OdpowiedzUsuńHehe świetne ;) Faceci wiedzą najlepiej!
OdpowiedzUsuńZajefajne przetłumaczenie zasad życiowych :) Gratuluję tak zdolnego męża :)
OdpowiedzUsuń:D:D:D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, męskie podejście di sprawy;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńhahahah :D życiowa "męska" prawda :D
OdpowiedzUsuńHaha świetne :D
OdpowiedzUsuń