Tyle czekałam... tyle przygotowałam... a dziś po świętach nie ma ani śladu. Rano sprzątnęłam świąteczną zastawę, resztki jedzenia pomroziłam, ściągnęłam obrusy i serwety do prani, umyłam podłogi...
Nie ma.
Została tylko choinka.
Muszę szczerze powiedzieć, że były to niezwykle udane święta. Rodzinne, domowe, tak jak chciałam, choć drugi dzień przeleżeliśmy wszyscy w łóżku z ogromnym katarem, to i tak było klimatycznie.
Tak mniej więcej wyglądał mój stół wigilijny (zdjęcie zrobiłam podczas strojenia, więc jest "częściowy")
A to już zabawa po wieczerzy prezentem, który Synek dostał od dziadków...
A teraz trzeba przygotować się do Sylwestra :)
Nie taki diabel straszny jak go maluja :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze Swieta minely Wam w magicznej atmosferze.
U nas tez juz tylko zastala choinka i troche warzywnej salatki :)
Trzeba:)
OdpowiedzUsuńu nas dekoracje i zastawa do trzech Króli zostaje. staramy się wydłużyć nastrój ile się da :)
OdpowiedzUsuńALe fajne klocki dostaliście.
Widzę znajome klocki :D
OdpowiedzUsuńMy choinkę do kolędy trzymamy, a w tym roku 15 stycznia dopiero mamy :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że klocki w tym roku w modzie. Na większości blogów widać takie piękne budowle :) U nas choinka stoi od 6 grudnia aż do kolędy :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA I SUPER NOWOROCZNE CANDY
Bardzo mi się podoba ten "częściowy" wystrój stołu :) u nas też drewniane klocki :D !
OdpowiedzUsuńZnajome klocki.. hehe :)
OdpowiedzUsuńjaki ladny stol swiateczny .. zastawa piekna !! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs :
http://pierwsze-kroki.blogspot.com/2012/12/moje-dziecko-konkurs.html
Drewniane klocki super sprawa..szkoda że te święta tak krótko trwają;(
OdpowiedzUsuńWszystko co miłe szybko się kończy... ;)
OdpowiedzUsuńu nas taka wieża nie ustoi - młody rozwala wszystko powyżej dwóch klocków :D
OdpowiedzUsuń