Pamiętam jak byłam dzieckiem, czekałam na ten dzień prawie jak na Mikołaja. Stałam w oknie i wypatrywałam orkiestry górniczej, wędrującej i grającej na przykopalnianych osiedlach.
zdjęcie pochodzi z zasobów internetowych
Potem obiad uroczysty. Oczywiście rosół, rolada, kluski śląskie i modro kapusta. Kto mógł to zasiadał do stołu. Przychodziła i babcia, i dziadek gdy jeszcze żył, czasem ciotki zjeżdżały.
Dziś chyba już się tak nie świętuje. Brak czasu na barbórkowe świętowanie, a i górników jakby mniej...
Na szczęście teściowa, Barbara, podtrzymuje tradycję. Zwykle chodzimy do niej na śląski obiad. Niestety w tym roku przyjść nie możemy... szkoda, bo wiem, że byłoby jej bardzo miło.
Wszystkim Barbarom składam dziś serdeczne życzenia imieninowe :)
najlepsze życzenia dla teściowej :):)
OdpowiedzUsuńja mam mamę Barbarę i tatę Górnika, więc świętujemy podwójnie :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego co najlepsze teściowej!
OdpowiedzUsuńSzkoda że już się tak nie świętuje.
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla Teściowej !
Wszystkiego dobrego dla teściowej:)
OdpowiedzUsuńJa też mam miłe wspomnienia związane z tym świętem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to święto gdzieś zanikło...
OdpowiedzUsuńzapomniane święto a takie fajne mój synek miał w żłobku czapeczkę ale miał radochę
OdpowiedzUsuńO właśnie, bo to Basi przecież było ostatnio! Świetnie, tak właśnie jest z pamięcią i tradycją, że nawet historyk zapomina...
OdpowiedzUsuńU mnie teściowa też Basia i u wujka górnika świętowaliśmy;)
OdpowiedzUsuńMnie też szkoda tych "starych" barbórek :(
OdpowiedzUsuń