poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Zoo

Miałam cudowny weekend! Ciepły, rodzinny, relaksacyjny...
Mr.Tata przy porannej kawie ok godz 7.00 rano zapytał:
- a może przejedziemy się do Zoo?
- może? na pewno!

Odpaliliśmy komputer, sprawdziliśmy od której otwarte. Spakowaliśmy Małego... i już o 9.00 byliśmy na miejscu. Sprzyjało nam wszystko: pogoda, brak ludzi o tej porze, pozytywne nastawienie.

Synek był w siódmym niebie. Nie wiedział co się dzieje. Latał od zagrody do zagrody, od klatki do klatki i pytał:
-a ta?
- to jest małpka
- a ta?
- to jest lama
- a ta?
- to jest paw

A ta. A ta. A ta...

Wymiękł przy klatce z hieną:

- ooo.. ał, ał...
- nie, to nie jest piesek, to hiena...
- ooo

i spojrzał jej głęboko w oczy. I tak stali i patrzyli na siebie... a mnie strach obleciał. "Rybki jakoś tak bardzo cię nie fascynowały", myślałam sobie...

Potem lajcik... cudne zwierzaki (wybrałam przykłady)...



 I nawet w Zoo reklama być musi:


A na koniec Park Dinozaurów:


I obiecaliśmy sobie z Mr.Tatą, że co roku będziemy odwiedzać Zoo. Bo atrakcji w nim więcej niż w wesołym miasteczku, a i Synek będzie coraz bardziej świata ciekawy, i inaczej będzie reagował na te zwierzaki.

Nie ukrywam, że nie zobaczyliśmy wszystkiego. Mały usnął zaraz jak słonia zobaczył :)

Za rok nadrobimy.


20 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie spontaniczne akcje :) Super, że rodzinne wyjście bardzo udane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a my jedziemy w czwartek do Wroc i też w planach konieczne zooooooo :)
    uwielbiam zoo :
    no uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja sobie właśnie przypomniałam jaka to frajda!

      Usuń
    2. @Córka - wrocławskie jest bossskie!!

      Usuń
  3. Cuuudownie!! Zoo wymiata!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. ojejku jak ja dawno nie byłam w zoo...
    gdzieś z 5 lat. albo więcej... :(

    OdpowiedzUsuń
  5. to musiał być naprawdę nudny słoń ;D że Mały zaraz usnął :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nudny był... cały czas tyłem się odwracał :)

      Usuń
  6. oh ja uwielbiam wycieczki do Zoo :-) mogłabym tam zamieszkać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci bardzo lubią wizyty w zoo, od 4 lat, co roku odwiedzamy zawsze we wrześniu - mała tradycja:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. My też mieliśmy być w tą niedzielę w ZOO ale przełożyliśmy wypad na za tydzień ;) Jestem strasznie ciekawa jak Klaudii się tam spodoba, pewnie będzie podobnie czyli mnóstwo pytań bo nasza Mała to straszna gaduła ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajnie, że tak się interesuje, moja córkę ostanio w zoo zainteresował tylko plac zabaw i smietniki

    OdpowiedzUsuń
  10. My pierwszą wycieczkę do ZOO zaliczyliśmy jakoś na wiosnę. Niestety wtedy jeszcze nie wszystkie zwierzęta były na wybiegach. No i Mały szybko zasnąl, a ja wróciłam z wielkim katarem, bo wiało wtedy, że hoho, a głupia matka kurtki nie wzięła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dinozaura też macie? A u nas żyrafą się podniecają...

    OdpowiedzUsuń
  12. To jest fajny pomysł na wycieczkę z dziećmi!

    OdpowiedzUsuń
  13. Chorzów właśnie;)
    Nie mam daleko;)

    OdpowiedzUsuń