Miałam cudowny weekend! Ciepły, rodzinny, relaksacyjny...
Mr.Tata przy porannej kawie ok godz 7.00 rano zapytał:
- a może przejedziemy się do Zoo?
- może? na pewno!
Odpaliliśmy komputer, sprawdziliśmy od której otwarte. Spakowaliśmy Małego... i już o 9.00 byliśmy na miejscu. Sprzyjało nam wszystko: pogoda, brak ludzi o tej porze, pozytywne nastawienie.
Synek był w siódmym niebie. Nie wiedział co się dzieje. Latał od zagrody do zagrody, od klatki do klatki i pytał:
-a ta?
- to jest małpka
- a ta?
- to jest lama
- a ta?
- to jest paw
A ta. A ta. A ta...
Wymiękł przy klatce z hieną:
- ooo.. ał, ał...
- nie, to nie jest piesek, to hiena...
- ooo
i spojrzał jej głęboko w oczy. I tak stali i patrzyli na siebie... a mnie strach obleciał. "Rybki jakoś tak bardzo cię nie fascynowały", myślałam sobie...
Potem lajcik... cudne zwierzaki (wybrałam przykłady)...
I nawet w Zoo reklama być musi:
A na koniec Park Dinozaurów:
I obiecaliśmy sobie z Mr.Tatą, że co roku będziemy odwiedzać Zoo. Bo atrakcji w nim więcej niż w wesołym miasteczku, a i Synek będzie coraz bardziej świata ciekawy, i inaczej będzie reagował na te zwierzaki.
Nie ukrywam, że nie zobaczyliśmy wszystkiego. Mały usnął zaraz jak słonia zobaczył :)
Za rok nadrobimy.
Uwielbiam takie spontaniczne akcje :) Super, że rodzinne wyjście bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńspontany wychodzą nam najlepiej :)
Usuńa my jedziemy w czwartek do Wroc i też w planach konieczne zooooooo :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zoo :
no uwielbiam :)
a ja sobie właśnie przypomniałam jaka to frajda!
Usuń@Córka - wrocławskie jest bossskie!!
UsuńCuuudownie!! Zoo wymiata!! :)))
OdpowiedzUsuńano!
Usuńojejku jak ja dawno nie byłam w zoo...
OdpowiedzUsuńgdzieś z 5 lat. albo więcej... :(
najwyższy czas się wybrać ;)
Usuńto musiał być naprawdę nudny słoń ;D że Mały zaraz usnął :)
OdpowiedzUsuńoj nudny był... cały czas tyłem się odwracał :)
Usuńoh ja uwielbiam wycieczki do Zoo :-) mogłabym tam zamieszkać ;-)
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo lubią wizyty w zoo, od 4 lat, co roku odwiedzamy zawsze we wrześniu - mała tradycja:-)
OdpowiedzUsuńMy też mieliśmy być w tą niedzielę w ZOO ale przełożyliśmy wypad na za tydzień ;) Jestem strasznie ciekawa jak Klaudii się tam spodoba, pewnie będzie podobnie czyli mnóstwo pytań bo nasza Mała to straszna gaduła ;)
OdpowiedzUsuńAle fajnie, że tak się interesuje, moja córkę ostanio w zoo zainteresował tylko plac zabaw i smietniki
OdpowiedzUsuńMy pierwszą wycieczkę do ZOO zaliczyliśmy jakoś na wiosnę. Niestety wtedy jeszcze nie wszystkie zwierzęta były na wybiegach. No i Mały szybko zasnąl, a ja wróciłam z wielkim katarem, bo wiało wtedy, że hoho, a głupia matka kurtki nie wzięła :)
OdpowiedzUsuńChorzów :)
OdpowiedzUsuńDinozaura też macie? A u nas żyrafą się podniecają...
OdpowiedzUsuńTo jest fajny pomysł na wycieczkę z dziećmi!
OdpowiedzUsuńChorzów właśnie;)
OdpowiedzUsuńNie mam daleko;)