piątek, 31 sierpnia 2012

Koniec wakacji...

Już od najmłodszych lat koniec wakacji oznaczał dla mnie koniec lata. Nawet gdy jeszcze wrzesień rozpieszczał nas wysokimi temperaturami, to dla mnie i tak była jesień.

Mam taki rytuał na pożegnanie lata. Porządki w szafie! Ostatni weekend wakacji to dla mnie zmiana garderoby. Letnie rzeczy zaczynam pakować do pudeł, lub układać z tyłu, a odświeżam jesienne. Oczywiście, wszystko mierzę, paraduję przed lustrem. Co się nie nadaje już do noszenia odkładam. Czasem coś przerobię i robię listę, czego brakuje.

W tym roku i Małego nie minęła ta przyjemność. Przygotowujemy się do jesieni, więc i garderobę czas zmienić. I tak przybyły mu:

1. Trzy ciepłe swetry

2. Extra bluza (piszę extra, bo Mały wygląda w niej "jak z żurnala")

3. Dwie ciepłe kurtki, w tym tylko jedna przeciwdeszczowa.

4. Dwie ciepłe czapy z "uszkami" i daszkiem

5. Kalosze

 Wszystko już przygotowane do założenia, choć jeszcze delektujemy się słońcem i ciepłem :)))


8 komentarzy:

  1. My też musismy wymianki zrobić :) Bardzo lubię to uzupełnianie garderoby :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja planuje w weekend połazić za czymś dla Klaudii ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dzisiaj robiłam przegląd u Małego. Znowu nazbierał się cały karton za małych rzeczy. No i już wiem czego nam brakuje, więc w najbliższym czasie będą WIELKIE ZAKUPY :)

    OdpowiedzUsuń
  4. my właśnie poszukujemy kaloszy...dziś pada..zaczęło się;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow niezły zestaw kaloszków :) !

    OdpowiedzUsuń
  6. mam podobnie. przed sezonem jesienno-zimowym i wiosenno-letnim także robię takie porządki w szafie. lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  7. jak dla mnie boska kolorystyka <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też paraduję przed lustrem kiedy zmieniam zawartość szafy:D

    OdpowiedzUsuń