Oglądam prognozę pogody na święta a tam szaro, buro i ponuro... ech... pierwsza Wielkanoc mojego Synka i taka paskudna pogoda się zapowiada... Trudno.
A mąż w tym czasie kartkę mi wręcza co to przyszła właśnie. I od razu front pogodowy mi się zmienił. Buro? Oj na pewno buro nie będzie. Uśmiechnęłam się, bo rzadko dostaję kartki pocztowe (niestety komórki w tym względzie zabijają tradycję), a własnoręcznie przygotowanych to już w ogóle.
W jednej sekundzie zainspirowałam się do świątecznych porządków i dekoracji...
Dzięki ambiguity :)))
Kartka i kura rewelacyjne :-))
OdpowiedzUsuńkartka wygląda na własnoręcznie wykonaną i prezentuje się znakomicie.
OdpowiedzUsuńtakie świąteczny prezent niespodzianka jest cudowny.
cieszę się że karteczka dotarła :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie drobnostki które umilają i wnoszą radość w życie :)
OdpowiedzUsuń