Niestety zręczne rączki mojego Synka doprowadziły go do takiego stanu, że sam się zaczął rozkładać...
Tylna klapka odpada.
Bateria wypada.
Ekran dotykowy działa bez dotyku...
Potrzebowałam natychmiastowego wsparcia, by zebrać telefon "do kupy".
Uszyłam etui... w 30min.
Dopóki nie mam nowego modelu, to powinno wystarczyć.
***
Z Nocnikowego Frontu:
Mały wciąż lata po mieszkaniu bez majtek. Sika chętnie do nocnika, chyba, że uzna, że nie ma czasu albo humoru by z niego skorzystać.
Z kupą gorzej.
Za to przez ostatnie trzy dni ze spaceru i zakupów (około godzinnych) wracamy z suchą pieluszką :)
Dziś mija tydzień odkąd rozpoczęliśmy akcję "Nocnik".
Ja mój telefon chronię przed Młodym. Bo wiem, że szybko nowego nie dostanę :)
OdpowiedzUsuńNo i proszę, znowu są sukcesy na nocnikowym froncie :) Będzie coraz lepiej :)
tak jak pisałaś... co dzień będzie lepiej :) widzę efekty i to mnie cieszy :)))
UsuńBrawo! I dla Mamy i dla Syna :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! I za nocnik i za etui :)
OdpowiedzUsuńBrawo:))
OdpowiedzUsuńMy też próbujemy z nocnikiem - narazie od czasu do czasu. Wygląda to tak, że Fabi ładnie siedzi na nocniku by po chwili wstać i zrobić siku obok nocnika ;)
OdpowiedzUsuńPowrót ze spaceru z suchą pupą to już coś :) Dalszych sukcesów życzę ;)
Po moich doświadczeniem radziłabym zakładać Małemu majtki i spodenki i nie przebierać od razu po zasikaniu. Wtedy zacznie kojarzyć, że jeśli nie skorzysta z nocnika to odczuje dyskomfort w postaci mokrego ubrania, a biegając z gołą pupą mu to wisi i powiewa, że tak powiem. Mój syn zaczął korzystać z nocnika sam z siebie w wieku 2 lat i niecałych 8 miesięcy, ale był problem z popuszczeniem i zdążaniem. Po 2 tygodniach codziennego prania spodenek teraz sam korzysta z toalety, rozbiera się i ubiera, nie ma wpadek, pod warunkiem, że spodenki są na gumce.
OdpowiedzUsuńP.S. ja moją rozlatująca się komorkę ratowałam gumką do frotką do włosów.
Fajne etui. Chyba muszę pomyśleć o moim sypiącym się telefonie i też sprawić mu jakieś odzienie:)
OdpowiedzUsuńŁadne te etui.;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do siebie.;)
www.niezwykle-zycie.blogspot.com
Z moją komórką jest podobnie;)
OdpowiedzUsuńEtui urocze, a co do nocnikowego frontu gratuluję!
no to brawa dla synka :)
OdpowiedzUsuńJa niestety takie etui szyłabym tydzień. Szybciej wyszło zamówić na allegro, bo mój telefon też w stanie rozkładu :)
OdpowiedzUsuńJak czytam te Wasze nocnikowe sukcesy to mam ochotę też położyć kres pieluchom... chyba tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie lato, a Ty zapomnisz o pieluchach :) powodzenia
OdpowiedzUsuńmój telefon też jest w częściach, takie etui to byłaby szansa na jego "drugie" życie :) Zainspirowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuń