poniedziałek, 30 lipca 2012

Komputer Osobisty

Mój Kochany Malec dostał od nas wczoraj swój pierwszy komputer. Szczęściarz nie musiał nawet czekać do Pierwszej Komunii by wzbogacić się o taki sprzęt.

I co z tego, że zalegał w szafie wystarczająco długo, by porządnie się zakurzyć. 
I co z tego, że daleko mu do pięknych opływowych i lekkich laptopików.

Ważne, że włącza się, miga, można zmieniać obrazki, puszczać muzykę, stukać po klawiaturze, zrobić z monitora ekran dotykowy, stanąć i usiąść na nim, podłączyć migającą myszkę, walić myszką w klawiaturę i ekran, walić w niego czym popadnie, jeść na nim... i wiele innych nieskończonych wyobraźnią rzeczy można robić.



Może w ten sposób ocalimy pozostałe sprzęty w domu?

13 komentarzy:

  1. hahahhah:D ladnie!
    My dalismy Nataszy tez stary ale nie swiecacy i mzoe dlatego nie wzbudzil zainteresowania;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha biedny laptop poświęca się dla dobra ogółu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł ;) Dowiecie się przynajmniej co groziło Waszym sprzętom domowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny pomysł ach czemu ja nie mam takiego sprzeta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pomysł super, ale my nie mamy starego na zbyciu, taki to ja sama posiadam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas w ten sposób E dorobiła się komórki, ale bez baterii, bo wiadomo szkodliwa. i już nie była tak fajna jak te dorosłych.

    OdpowiedzUsuń
  7. oooo :-) ze tez sprzedalismy swoj stary na czesci..
    daj znac czy sie sprawidzil!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęściarzami to Wy jesteście, bo właśnie ocalicie inny sprzęt ;) Mój komputer niestety został pozbawiony kilku klawiszy, bo nie miałam nic innego do podmianki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no pomysł fenomenalny !Ja to młodemu mp4kę kupię, bo to muzykalne dziecko jest i tańczyć lubi ;)

    OdpowiedzUsuń