poniedziałek, 20 czerwca 2011

Uśmiech - Śmiech

Oj jak cudownie moje dzieciątko się uśmiecha. Gdy otwiera oczka wybudzając się ze snu - uśmiecha się na widok mamy. Gdy Mr.Tata podchodzi do Synka - uśmiecha się. Gdy mama zmienia mu pieluszkę - znów się uśmiecha. Gdy z premedytacją przy tej czynności uda mu się obsikać któreś z drogich rodziców, to dopiero jest zabawne. Czyż to nie piękne? 

I śmiechem reaguje na naszą "ludzką" mowę. O tak. Potrafi już zanosić się od śmiechu. A wyjątkowo podobają mu się słowa "kluska" oraz "dupa dupa" (to wkład Mr.Taty w wychowanie Synka ;) ). Za każdym razem gdy je słyszy, swoją słodką buzię otwiera tak szeroko, że można mu w migdałki zajrzeć!

I czytać bajki z mamą lubi. Bo choć niewiele jeszcze rozumie Super Power Mama postanowiła, że z książką Małego od urodzenia będzie oswajać. No i tak sobie czytamy teraz "Kubusia Puchatka". I wyjątkowo śmieszna jest ta lektura dla niego. A dialog:
                                         "- Hej - powiedział Puchatek
                                          - Hej - odpowiedział Tygrysek"
to kilkanaście razy przeczytać musiała, bo to dopiero śmieszne jest!

No i piosenki śpiewane przez Mr.Tatę lubi baaaardzo. A, że tata to repertuar niewybredny wybiera, tak Synek śmieje się gdy słyszy szantę:
                                          Hej ha kolejkę nalej,
                                          hej ha kielichy wznieśmy,
                                          To zrobi doskonale
                                          morskim opowieściom"

No cóż, nie wiem ile z tych wszystkich słów zostanie w główce mojego Synka, ale mam nadzieję, że jego pierwszym słowem nie będzie "piwo" na przykład. (Choć myślę, że w tym przypadku to Mr.Tata nieźle by się uśmiał).

3 komentarze:

  1. Oj kochana wiem o czym mówisz:-)Naszemu klopsowi najbardziej podoba sie takkkkkkk:-)

    I uwielbia ucinać sobie pogawędki z mamuśką swą po cycu:-)Patrzymy sobie wtedy w oczy i gruchamy-ja naśladując syna mego. Oj czasem to się nagadać nie możemy...;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj nie ma nic piękniejszego niż te bezzębne uśmieszki! a guganie to już w ogóle. uwielbiam to! więc rozumiem w 100% :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak słodko :-) nie mogę się doczekać aż mój Gulek zaguga :-)

    OdpowiedzUsuń