niedziela, 16 lutego 2014

Eskalopki czyli Pascal na bis.

Książka Pascal kontra Okrasa jest bardziej zaskakująca niż mi się wydawało. Dziś miał być Okrasa. Ale cóż... otwieram książkę, szukam przepisu, gotuję... i dopiero szukając linka do niego zorientowałam się, że to znów Pascal. Tak. Przepisy w książce nie są podzielone na strony... tzn. z jednej strony jeden, z drugiej drugi. Są wymieszane!.

Nic to zresztą nie szkodzi, bo przepis znów mnie urzekł, a na Okrasę też przyjdzie pora.

Eskalopki w cieście ze śliwkami





Przepis znajdziecie TU


Nie wyszły tak kształtne jak Pascala, ale to dlatego, że w ciasto wpakowałam kotleta giganta i bardzo się napracowałam by się zmieścił. Warto było.

Po raz kolejny urzekła mnie prostota tego smaku. Połączenie znane od lat: miód, musztarda, schab, boczek i śliwki. Wszystko zapakowane w ciasto francuskie. Danie proste i smaczne. W zasadzie nie wymaga towarzystwa niczego innego na talerzu, choć odrobina sałaty przełamuje smak (i kolor).

Z całą pewnością, eskalopki będę przyrządzać wg tego przepisu znacznie częściej.

Smacznego!

9 komentarzy:

  1. Mniam, mniam, wygląda wyśmienicie, pewnie też tak smakuje. U nas ostatnio było to http://maniamamowania.pl/kurczak-dla-dbajacych-o-linie-przepisy-kulinarne/

    OdpowiedzUsuń
  2. super pomysł na schab. ile można robić tradycyjne kotlety.
    lubię takie połączenie.
    na pewno zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwłaszcza, że przepis jest prosty i szybki... naprawdę dobra alternatywa dla "schabowego" ;)

      Usuń
  3. Ależ u Ciebie pyszniutko :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem tą książką mile zaskoczona, dobre przepisy, a co podoba mi się najbardziej to to, że wszystko można kupić w jednym sklepie :)

    OdpowiedzUsuń