Nie wiem czy przypadkiem nie strzeliłam sobie w kolano uporem, że nie kupię garniturku do chrztu. Okazuje się bowiem, że NIE MOŻNA kupić sobie samych spodni. Co więcej NIE MA dostępnych również spodni typu sztruksy w kolorze białym!!! Producenci nieźle dbają o swoje interesy!!! Albo kupujesz cały komplet albo masz problem.
Trochę się podłamałam chodząc od sklepu do sklepu, od targowiska do targowiska bez jakiegokolwiek efektu. Kurza noga i tyle.
Trafiłam ostatecznie do miejsca gdzie Urocza Pani prowadzi swoją pracownię i szyje stroje komunijne, suknie ślubne itp. Zadeklarowała, że owszem uszyje spodnie do chrztu z białej tafty! Całkowity koszt 40zł.
Względnie ucieszona wyskoczyłam z pracowni do Mr.Taty, który akurat bujał Małego:
- No co Ty! - oburzył się – takie spodnie to sama sobie możesz uszyć!
Hmm... na to nie wpadłam. Podekscytowana nowym pomysłem ruszyłam do domu. W jedno popołudnie powstały te oto spodnie:
a całość wygląda tak:
Efekt jak dla mnie zadowalający. Teraz żaden chytry producent ani dostawca chińskiej pseudo-odzieży nie będzie mi dyktował w co mój Syn będzie ubrany. Idąc za ciosem mam zamiar stworzyć Małemu kilka fajnych ciuszków.
No pięknie!! :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!
OdpowiedzUsuńStrój pierwsza klasa! Pogratulowac umiejętności :)
OdpowiedzUsuńGenialna jesteś!
OdpowiedzUsuńno, bomba, też gratuluję :)
OdpowiedzUsuń