Niestety nie świętujemy... Ja jestem zagrzebana w zleceniach... Mr.Tata po pracy, pewnie sam padnie na... łóżko.
Dziś rano pytam szacownego małżonka:
- no to co robimy?
- ???
- przecież rocznica!
- ach tak. To możesz zapłacić rachunki za nasze "gniazdko miłości".
Taaa... uwielbiam ten romantyzm...
I tradycyjnie dedykacja muzyczna na ten dzień. A w duszy teraz mi gra:
To mamy podobny staż małżeński ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
ładna rocznica, wszytskiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych takich rocznic, ale już przy świecach, nad morzem, jeziorem, przy winku, co tam sobie zapragniecie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :) My za dwa dni będziemy świętować 5 rocznicę ;)
OdpowiedzUsuńRomantyzm facetów powala mnie po prostu na łopatki ;)
Wszystkiego najlepszego! Mój mąż jest równie romantyczny jak Twój, czasem nawet "bardziej" ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego wielu nie tak romantycznych chwil ale naprawdę tych cudownych chwil prawdziwie romantycznych
OdpowiedzUsuńcudowności a własne gniazdko to jedna z podstaw :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten Wasz romantyzm :)
OdpowiedzUsuńNo co, proza życia;) Może w nocy poświętujecie;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego ;)
OdpowiedzUsuń