środa, 11 września 2013

Silnik Diesla czyli problemy z usypianiem

Już dawno zapomniałam, co to znaczy nie umieć uspać dziecka, czy to w dzień czy w nocy. Trafem szczęścia przez ostatnie kilka miesięcy rytm dnia mieliśmy całkowicie ustabilizowany (+/- 30min.)

Ale...
Nie ma lekko. Wszystko się zmienia. Od kilku dni (i nocy o zgrozo!) Synek ma problemy ze snem... Wybudza się kilkakrotnie w ciągu nocy.

Dziś już wcale w dzień spać nie chciał, i choć radośnie wieczór przywitałam, myśląc "O. To dziś rozpocznie się szybciej niż zwykle!", niestety rozczarowałam się strasznie.

Bo dziecko zamiast spać to:
- postanowiło policzyć ile autek liczy jego zbiór. A, że liczyć nie potrafi, po prostu wywalał auta z pudła i pojedynczo wkładał je do środka.
- układał piramidę z krzeseł (!)
- próbował nauczyć się skakać z parapetu
- owijał się kołderką i turlał z łóżka na podłogę
- skakał po łóżku (to akurat banał...)
- po iluś-tam prośbach by jednak poszedł spać, przyniósł do łóżka misia, położył na poduszce i przykrył kołderką

Koncepcji mi brakło, by przekonać go do spania. W końcu wytoczyłam ciężkie działo... zaczęłam śpiewać (!) I zadziałało! Naprawdę!
Mały przybiegł do mnie i zatkał mi usta dłońmi. I trzymał tak, i trzymał, a ja śpiewałam i śpiewałam. Po kilku chwilach znudził się i wpakował do łóżka...

Mr.Tata z niedowierzaniem obserwował co się dzieje... Po wszystkim pokiwał głową:
- i wyobraź sobie, że masz taką dwójkę. Silnik Diesla normalnie...

Impossible....

20 komentarzy:

  1. Uwielbiam tę męską perspektywę.
    A śpiewanie, zwłaszcza z fałszowaniem, u nas też pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...zwłaszcza z fałszowaniem... inaczej nici ze spania ;)

      Usuń
  2. ech, o usypianiu nic mi nie mów...
    dobrze, że wieczorem mąż to robi.
    w dzień dostaję na głowę.
    a noce koszmar.
    dziś o 3 zaczęłam dzień, od 5 zabawa LEGO.
    kilka kaw w ciągu dnia pomogło.
    czy to wina przesilenia jesiennego?
    oby i szybko i minęło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak sobie pomyślę, że jeszcze Mały mógłby wstawać o 3 (a kiedyś tak było) To już wolę go łapać skaczącego z parapetu ;)

      Usuń
  3. u nas też problemy ze snem... Usypianie wieczorem trwa minimum godzinę! Ale dzisiaj Młody zrezygnował z dziennej drzemki i usnął SAM o 20! Cuda jakieś! Tylko teraz nie wiem co lepsze - żeby sam zasypiał czy żeby miec w dzień godzinkę luzu... I spróbuj matce dogodzic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... co lepsze? Godzina luzu w ciągu dnia... czy dłuższy wieczór? U mnie dziś ani jedno ani drugie... :(

      Usuń
  4. U nas też problemy ze snem. usypianie wieczorem trwa minimum godzinę! Ale dzisiaj Młody nie spał w dzien i zasnął SAM w swoim łóżeczku o 20! Cuda jakieś! Tylko teraz nie wiem co lepsze - żeby zasypiał wieczorem sam, czy żeby spał w dzień, a ja nadal będę miała godzinkę luzu :) I jak tu matce dogodzic :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To u nas też przesilenie. Kilka ostatnich dni rozpoczynam dzień o jakiejś kosmicznej porze (mega wczesnej:( ) Sz pakuje mi sie do łóżka ( w którym rano śpię z T bo po kolejnym karmieniu którymś tam z rzędu zapominam odłozyć ja do jej wyrka) i krzyczy: mama nianio tutaj obok:( I laduje się do łóżka budząc Tosię bla bla bla... Koszmar, kawa pita, ale przy karmieniu cyckiem to.. ech:/ Przesilenie jakieś :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesilenie... ech, oby szybo się skończyło...

      Usuń
  6. U mnie podobnie ale ja myśle ze to nie jest problem z zasnieciem tylko on już trochę pózniej moze iść spać lub mniej spać w dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja czytam, monotonnie, bez zmian tempa. bez emocji, jednostajnie aż sama usypiam haha

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas też problemy ze spaniem ostatnio. Mała przesypiała noce od dawna a teraz ma prawie rok i od około miesiąca prawie codziennie budzi się w środku nocy i nie zaśnie dopółki nie wezmę jej do nas do łużka:) Pozatym uspanie jej w dzień czy wieczorem do łatwych zadań nie należy. Dzisiaj w miare szybko udało mi się ją uspać na pierwszą drzemkę a ona się wyspała po 15min:)

    OdpowiedzUsuń
  9. u nas dzisiejszy dzień to samo! córka nie chciała spać, a ma dopiero 7 miesięcy. tez się cieszyłam, że noc prześpi spokojnie, a tu co chwila się przebudza i wierci w łóżeczku... tyle, że u nas to chyba wina zębów

    OdpowiedzUsuń
  10. to ta jesień mówię Ci...u mnie też jakiś cyrk. puszczam to wolno niech lata aż padnie sam:) dziś padł o 23:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. u nas podobnie, zanim zaśnie to jeszcze musi pojeździć ulubionym autkiem, a czasem słyszymy z drugiego pokoju 'edukacyjną gąsienicę' :) rosną nam te 'maluchy' i już :)
    też nie wyobrażam sobie aktualnie drugiego bobasa obok, ale kiedyś byśmy chcieli, wszystko w swoim czasie myślę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. u nas też nie ma lekko,ze spaniem czy drzemkami, co to się z tymi szkrabami dzieje...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. U dzieci wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Mimo, że nasz ma dopiero rok to już nie raz doświadczyliśmy zmiany pór jedzenia, zasypiania itd. Cóż trzeba przeżyć... wszystko jest po coś :) wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jak zaczynam śpiewać Synek za uszy się łapie i daje znać że bolą:/ minie wszystko, trzymajcie się

    OdpowiedzUsuń
  15. ehh... to usypianie :/ u nas tez ciekawie w tym temacie. Wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kilka dni temu miałam taką noc :) Właśnie miałam kłaść się spać gdy Mila obudziła się na siku a razem z nią Fabian. Mila zaraz poszła spać za to Fabian rozbudził się w 100% - biegał, opowiadał, śmiał się, zaczepiał tatę :) Chociaż wole takie przerywniki nocne niż te z płaczem nie do uspokojenia :| Już nie pamiętam kiedy spałam cała noc...
    Życzę jak najwięcej spokojnych i przespanych nocy :)

    OdpowiedzUsuń