sobota, 10 sierpnia 2013

Uwaga URLOP!

Czekałam, czekałam i doczekać się nie mogłam, na urlop mężowski. I oto jest! Pierwszy, prawdziwy, dwutygodniowy. Pierwszy po niemal 5-6 latach. Jak wcześniej funkcjonowaliśmy bez urlopu, nie wiem. Na dziko raczej, spontanicznie.

Choć pomysłów na spędzenie tego czasu mieliśmy mnóstwo, dopiero w zeszłym tygodniu zdecydowaliśmy gdzie pojedziemy. I to całkiem przypadkowo.

Nauczona przykładem tygodniowych wakacji u babci, że najwięcej radości dają rzeczy proste, szukałam miejsca w którym moglibyśmy odpocząć. zregenerować się, pobyć razem - rodziną.

Kiedyś relaks i spokój = SPA.
Dziś dużo się zmieniło.

Przeszukując internet trafiłam na cudowny, skromny pensjonat  w Szczyrku. No może to niezbyt daleko od Katowic, i nie do końca myślałam o tym, by tam spędzić wakacje, ale przekonałam się. Intuicja mi podpowiedziała, że tam będzie nam bardzo dobrze.

Przeglądałam zdjęcia, całą stronę, czytałam opinie... tak. To miejsce na moje wakacje. Prosto. Ciepło. Rodzinnie.




Jutro pakowanie i ostatnie zakupy. Wyjeżdżamy już w poniedziałek rano :)))

*zdjęcia pochodzą z Internetu

8 komentarzy:

  1. widoki cudne...miłego odpoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahaha, jaki zbieg okoliczności!Miłego wypoczynku kochana;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. wow ! fantastycznie ! Ale ci zazdroszczę :) Ja czekam na rozwiązanie, więc teraz to już nici z wyjazdów.

    http://jagodowyzakatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bawcie się i dobrze i róbcie dużo zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypocznijcie i wracajcie radośni i szczęśliwi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bo proste rozwiązania są najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń