czwartek, 28 marca 2013

Znacie Sekret?

Pochłaniają mnie przedświąteczne przygotowania. Porządki, zakupy, organizacja... czasu niewiele. Nastrój świąteczny dopiero kiełkuje. Pogoda nie nastraja.

Ale wiem, że już za parę dni będzie pięknie. Dom wypełni się zapachem pieczonego cista, nabierze żółtych i zielonych barw... Przez trzy dni znów będziemy mieli wszyscy siebie nawzajem w ilościach nieograniczonych.

Domowo, rodzinnie, spokojnie... tak lubię.

A tymczasem zbieram motywację. Znacie Sekret? Ja wciąż jestem pod wrażeniem, jak łatwo można zaprogramować życie za pomocą własnych myśli.



9 komentarzy:

  1. a u nas nic się nie dzieje, święta o nas zapomniały

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o "Sekrecie", ale nie zagłębiałam się zbytnio w temat.;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam "Sekret" ale chyba za mało sie skupiam, bo nie działa :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja próbuję myślec pozytywnie, ale słabo mi to wychodzi. Za to gorsze sprawy zawsze sobie "wykraczę"

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie znam, ale domowo i rodzinnie lubię

    OdpowiedzUsuń
  6. Też lubię święta w rodzinny gronie :)
    W przyszlym roku będzie nas więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sekret znam i stosuję od kilku lat:-) Sekret działa:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju a ja w tym roku nie mam już siły walczyc z tym brakiem nastroju. Najpierw Nacio chory - wyczerpujące bardzo. A teraz mnie samą dopadło. No i znów 30 cm śniegu dzisiaj świeżego.
    No, nic chyba odpuszczę i będzie, jak będzie...Choć nie lubię tak;-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam "Sekret" musze przyznać, że jest w tym co w filmie czy książce mówia troche prawdy...o np. tym programowaniu złych myśli albo o tym, że jak się długo o kimś myśli to się przywołuje dana osobę. Ja tak mam :)

    OdpowiedzUsuń