Pogoda w końcu zaczęła sprzyjać długim spacerom :)))
Postanowiłam to wykorzystać i zabrać Synka na plac zabaw. Cóż to była za radość gdy pierwszy raz posadziłam go w huśtawce!
Myślałam, że dziecko moje oszaleje! Synek ganiał po całym placu nie wiedząc do końca co ma robić, czego dotknąć. No i okazało się, że zadziorny jest i to bardzo! Zaczepiał wszystkie dzieci w zasięgu jego wzroku.
Na dzień następny wybraliśmy się w trójkę i było dokładnie to samo! Przy czym wczoraj atrakcyjniejsze od ślizgawki okazały się gołębie :)))
hihi to się wybawił !! U nas atrakcją numer 1 są kaczki :)
OdpowiedzUsuńswietny kombinezon!
OdpowiedzUsuńhahahaha super! A mały wygląda jak taki słodki kosmonauta w tym przeuroczym kombinezonie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKombinezon zimowy jeszcze bo zdjęcie z piątku jest, a wtedy jeszcze dość chłodno było :)))
OdpowiedzUsuńmy też dziś mielismy plan zjeżdzalniowy ale Wituś tak grzecznie siedział w wózku że aż szkoda go było wyciągać ;)
OdpowiedzUsuńoch sama chętnie bym się pohuśtała :)
OdpowiedzUsuńhehe, bo to sa mali wariaci wypuszczeni na wolnosc :)
OdpowiedzUsuńU nas bylo podobnie...juz jakis czas temu zaliczylismy po raz pierwszy plac zabaw :) Ja bylam w szoku! Nie poznawalam mojego Synka :)
Zycze nastepnych udanych wypraw w te szalencze tereny!
U nas niezmiennie z ludźmi wygrywają koty:D
OdpowiedzUsuńAle placu zabaw jeszcze nie odwiedziliśmy:D
o jaki mały eskimosek ;) u nas place zabaw są przepełnione, mam nadzieję, że znajdzie się tam dla nas miejsce, bo je bacznie obserwujemy i dla nas szukamy wolnej huśtawki, o już niedługo, jeszcze trochę :)
OdpowiedzUsuńmy mamy szczęście bo dostalismy chuśtawkę w prezencie od znajomych. Dziś było pięknie i słonecznie więc ubrałam Małą i poszłyśmy do ogrodu na HUŚ HUŚ :-) radocha na całego !
OdpowiedzUsuńja już chcę żeby moje dziecko też chodziło :)
OdpowiedzUsuńtak ci się tylko wydaje. Dziesięć razy więcej roboty ;)
Usuńto M, chodzi juz na wlasnych nozkach?!
OdpowiedzUsuńsam, sam :))) chodzi i za gołębiami lata :)))
Usuń