środa, 11 stycznia 2012

Urlop ojcowski

Mr.Tata rozpoczął właśnie swój urlop ojcowski. Bardzo się z tego cieszę. Od samego początku nosił się z tym zamiarem, jednak zdecydował się poczekać trochę, bo od tego roku urlop jest dwutygodniowy.

Postanowił zainaugurować jego początek nocą spędzoną z Synkiem. Ucieszyłam się ogromnie gdy oświadczył, że to on będzie nad Małym czuwał. Już tak dawno nie spędzałam nocy sama, że zapomniałam jak to jest... 

O godz. 23.00 ostatni raz Synka nakarmiłam, zabrałam ze sobą telefon i poinformowałam męża, że ma dzwonić jakbym była potrzebna (żeby nie musiał biegać z dzieckiem na ręku po całym mieszkaniu w środku nocy). Oczywiście miałam na myśli następne karmienie. Ucałowałam moich chłopaków w czółko i szczęśliwa ewakuowałam się do łóżka. Nie zdążyłam dojść na miejsce, gdy telefon mój zabuczał. Szybko - pomyślałam z uśmiechem i zawróciłam...

- Zwymiotował!
- Jak to zwymiotował? - zaniepokojona podeszłam do Synka, a tam mała plamka po ulanym mleczku. Dziecię zdezorientowane zmianami, usiadło w trybie natychmiastowym, gdy Mr.Tata położył się obok niego i wypłynęło troszkę mleczka, którego połknąć nie zdążył.

O mały włos nie parsknęłam śmiechem. Jeszcze raz ich ucałowałam i poszłam sobie. Zasnęłam jak kamień. Jednak mimo tego falstartu Mr.Tata w nocnej opiece poradził sobie znakomicie i na karmienie wstawałam dopiero nad ranem. Szczęśliwa wstawałam.

10 komentarzy:

  1. Wspaniale :) TEŻ TAK CHCĘ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tez tak chce, ja uciekam czasami od chłopaków na podłoge

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja uciekłabym do 2go pokoju ale sofe teściom wypożyczyliśmy... zazdraszczam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapitalne:-)
    Jak Mr.Tata w dom to Ty na "małe" party uciekaj...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. woow gratulujemy i znów zazdrościmy... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaale Wam fajoooowooooo:D:D:D
    Mój mężu miał dziś drugi dzień urlopu (od 1,5 roku pracy) i... i tak musiał jechać do pracy, bo go wezwali:/ Plusem jest to, że przez 6 godzin żyliśmy złudzeniem, że będziemy mieć cały dzień dla siebie:D Więc dla tych kilku chwil radości i tak było warto:D

    OdpowiedzUsuń
  7. No i pięknie. Mój małżon tez w tym roku wybierze urlop "tatowy", co by mieć dwa tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. ;-) My też już planujemy kiedy wybrać JAK SIĘ URODZI :-) ,ale póki co Małż jest mi bardziej potrzebny żeby zawozić starszych chł. do szkoły przez te 2 tyg żebym wydobrzała ;-) .... a wstawać mogę bo cyca nikt nie zstąpi :D ..więc zabierzemy na początku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. :) haha uśmialam się z tych wymiotów:) ale troska taty na medal, złoty ! mój też wybierze w tym roku dla tych 2 tygodni :)

    OdpowiedzUsuń