piątek, 13 stycznia 2012

Cudności Nowości

Miło jest obserwować jak dziecię dorasta. Jak staje się małym, rozumnym dzieckiem. Codziennie zaskakuje mnie coś nowego w osiągnięciach Synka i zdumiona jestem ileż on chłonie z naszych zachowań. Dziś rano na przykład, zabrał mi telefon komórkowy i zamiast tradycyjnie włożyć go sobie do buzi, przyłożył sobie do ucha, śmiejąc się przy tym i czekając na moją reakcję. Miły poranek!

Wczoraj z kolei nauczyłam się, żeby broń Boże nie zostawiać kartonu z pieluchami na podłodze. Zawsze tak robiłam, bo Synek lubił sobie go przesuwać po całym pokoju. Ta zabawa mogła trwać w nieskończoność. Wczoraj jednak Spryciarz podsunął sobie karton pod fotel i wspiął się na niego! Oczywiście obserwowałam całą sytuację i czekałam czy da radę, czy nie. Dał. Karton został momentalnie schowany. 

Jakiś czas temu Syneczek doszedł do wniosku, że skoro on lubi wszystko do buzi wkładać to my też i teraz co tylko wyląduje w jego buźce musi i w naszej. Z zapałem częstuje nas klockami, ledwo co zdjętymi skarpetkami, wyślimtaną krową, książeczką i wszystkim tym czym sam lubi się częstować. Teraz i przy jedzeniu mamy nową zabawę: ja ci jedzonko do buzi włożę a potem ty mi. I tym sposobem posiłki zabawą się stają.

Ale nic nie przebije tupotu jego stópek. Mały doskonale radzi już sobie z przemieszczaniem na dwóch nogach. Nieustająco biega tam i z powrotem odkrywając dotąd nie znane mu kąty. Uwielbiam ten odgłos jego stópek na naszych panelach...

Ps. Wczoraj byliśmy na kolejnej wizycie u Pediatry. Wzrost 77cm, waga 11,3 kg.Pediatra zadowolona, z niedowierzaniem przyglądała się jego umiejętnościom. Miło mi było słuchać tyle komplementów na temat dziecka mojego :)))




***


Zapraszam do głosowania i z góry dziękuję za wszystkie SMSy
 


Wyślij SMS o treści
A00569
Na numer 7122


8 komentarzy:

  1. Postępów trzeba pogratulowac. Twój Synek rozwija się w tempie ekspresowym!

    OdpowiedzUsuń
  2. a mnie miło poczytać o takim zwinnym dzieciaczku i jak o tym piszesz:) słodko !

    OdpowiedzUsuń
  3. No bo kto nie lubi jeść klocków? No kto?!:D

    OdpowiedzUsuń
  4. No to się robi!! Ale jak Zezulla pisze no kto nie lubi klocków, ja nie wiem nie znam takich :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie częstuje piłeczkami rehabilitacyjnymi z kolcami i tak z całej siły żebym na pewno spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A to mały spryciarz :) Super ja czekam na tupot małych stup :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wow gratulujemy ogromnych postępów :-)

    OdpowiedzUsuń