Już pięć miesięcy testuję ten jakże nowy dla mnie produkt. Testuję na moim Syneczku oczywiście muszę przyznać, że z ogromnym powodzeniem. Piszę z "ogromnym" bo nie mieliśmy dosłownie żadnego niemiłego incydentu związanego z pieluszkami. Żadnych odparzeń, oszczypań, odgnieceń itp. A używamy w zasadzie dwóch (może trzech) rodzajów:
Huggies Premium, Pampers Active Baby, oraz Pampers Sleep and Play. Zakupujemy na zmianę, w zależności od aktualnej promocji. Stawiam pomiędzy nimi znak równości, chociaż mogłabym wymienić kilka różnic. Dla mnie spełniają swoje zadanie i już.
Zdarzyło mi się kilkakrotnie mieć pieluchy z innej firmy. Raz jakieś Dada z Biedronki... no fatalne były. Najgorszy był zapach... wszystko miałam nim przesiąknięte, jakość rzepów też dawała dużo do życzenia. Po skończonej paczce obiecałam sobie, że nigdy... ale to przenigdy więcej.
Jednak kolejny raz się zdarzył... jakieś tam pieluchy z Lidla. Kupiłam, bo potrzebowałam na szybko. Zużyłam i zapomniałam. Może nie były takie złe, ale uraz po tych pierwszych pozostał. To były tylko te dwie paczki...
Przez pierwsze dwa tygodnie życia mojego Synka zużywaliśmy ok 20 pieluch dziennie! co przerażało mnie straszliwie. Już wyobrażałam sobie, że na same pieluchy wydamy cały nasz majątek. Na szczęście wszystko szybko się unormowało i wraz z nowym rozmiarem zmniejszała się ilość pieluch. Aktualnie schodzi nam 5-7 pieluch na dobę.
Rozmawiałam ostatnio z jedną znajomą, która spodziewa się swojego pierwszego dziecka już za miesiąc. Dziewczyna naczytała się o eko-wychowaniu. Postanowiła w ten sposób przeprowadzić swoje dziecię przez świat. Oczywiście od pieluszek zaczęła, bo nie będzie używała zwykłych "pampersów", bo to na pewno szkodzi dziecku, bo to tyle chemii jest, bo odparzenia, bo w zasadzie samo zło. Tetra w sumie też nie wchodzi w grę, bo za dużo roboty... Stanęło na tym, że zainwestowała ok. 4000zł i kupiła 40 pieluch wielorazowych. Takich eko, co to można prać, co rosną razem z dzieckiem i wyglądają jak majtki.
I tak zastanawiam się... jak sobie poradzi gdy też będzie zużywała 20 pieluch na dobę przez pierwsze tygodnie... Prać te wielorazówki i suszyć na przełomie października i listopada? Zainwestować i dokupić? Przerzucić się jednak na pampersy?
Nie podejmowałam z nią tego tematu, bo o radę nie prosiła, a ja się nie wtrącam (sama tego nie toleruję). Zresztą jakiej rady bym jej mogła udzielić sama będą przedstawicielką "złych standardów"?
Ps. Przyłączam się do akcji "Pięknie jest rodzić" by Maya.
Ps. Przyłączam się do akcji "Pięknie jest rodzić" by Maya.
Polecam Rosmannowskie Babydream ;)dla mnie tak dobre jak Pampersy
OdpowiedzUsuńMu kupujemy Dady biedronkowe- fajnie się sprawdzają i dwa razy tańsze niż Pampers. Do tego nim Julo zdąży je zasikać to już dawno z tyłasa ściągnięte bo kupa jest:D
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd opinie, że jednorazówki odparzają- no jak nałożysz dziecku pieluchę na dwa dni to i odparzenia się pojawią. Ale tak samo będzie z każda inną, czy to eko, czy tetrówką.
No! Powiedziałam co wiedziałam:D
A ja miałam już wszystkie chyba (a to mama kupiła, a to teściówka..) ale pampki pampersa chyba No 1.. Ale teraz zakładam tylko na noc, a w dzień śmiga w eko pielusonach. Ile wydałam na nie? ok 180 PLN na ebayu (poleciła mi to tania mama blogspot) - na All zapłaciłabym za nie ok 250 góra, do tego dostałam 2 szt na pępkowe od znajomków (wkład węglowy, najchłonniejsze na All - jak twierdzi sprzedawca i faktycznie zgadzam się z nim) a 3 dni temu kumpela kupiła mi w jakimś szperze 5 otulaczy w sumie za 6 PLN:) Tak więc zastanawia mnie jakie pieluchy kupowała Twoja psiapsiułeczka..? Jakieś chyba mega wypasione, moje takie zwykłe http://swiat-wg-kalbarczykowej.blogspot.com/2011/05/czy-mozna-zrobic-sesje-zdjeciowa.html
OdpowiedzUsuńwysyłam linka do nich:) A czy takie umęczenie te eko-pieluchy..? Chyba nie jest tak źle, jak 12 wkładek w praniu to zakładam tetrę (a tych mam ze 30 i .. do następnego prania;) Pozdrawiam, a bloga Twojego czytam z przyjemnością:*
My używamy Pampersy Sleep nad Play - są OK. Choć uważam, że te z Pampersa Active Baby są lepsze. Jednak ze względu na cenę ich nie kupuję. A Huggies miałam raz - pierwszy i ostatni... jakieś sztywne i ogólnie mi nie pasowały... Te z Biedronki mam zamiar wypróbować, bo ostatnio koleżanka mi polecała. No i może wypróbuję jeszcze te z Rossmanna :) Co do eko-pieluch za 4000 zł... może i eko, może i modnie, może i się opłaca, ale i tak trzeba prać... ja to jednak wole pampersy, z wygody, ale u nas nic się nie odparza i wszystko jest OK, więc nie mam wyrzutów ;) No i wydanie od razu 4000 na jakieś gacie tak trochę mnie przeraża ;)
OdpowiedzUsuńmnie też perspektywa suszenia jesienią i zimą przeraża - wybrałam pampersy
OdpowiedzUsuńDla mnie Pampers Baby Activ są najlepsze. Próbowaliśmy jeszcze Biedronkowych, ale nie sprawdziły się. No i na początku mieliśy duże zapasy Sleep&Play, ale nie byłam z nich zadowolona, więc gdy się skończyły odetchnęłam z ulgą. Za to o Huggiesach nigdy dobrego słowa nie słyszałam, dlatego nawet nie miałam zamiaru ich kupowac. Tak czy inaczej Pampers Baby Activ rządzi!!!!
OdpowiedzUsuńJa używam Dada z Biedronki, jak mój synek skończył roczek, częściowo przerzuciłam się na wielorazówki (wydatek około 250 zł), dzięki temu zużywam 1 pampersa na dobę, a i tak kupę roboty z tymi pieluchami. Wcześniej niż przed ukończeniem 7 miesiąca nie zdecydowałam bym się na wielorazówki (szczególnie jak karmi się piersią), duży wydatek i naprawdę sporo roboty.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Za opinią Hafiji kupiłam Babydream i potwierdzam: są naprawdę bardzo dobre! Polecam!
OdpowiedzUsuń10 miesięcy używałam pieluch jednorazowych. od miesiąca moje dziecko ma uczulenie na wszystkie jednorazówki. w miejscu pieluchy miała rany, których nie mogłam zaleczyć. przeszłam na wielorazówki. koszt ok. 500 zł na dobry zestaw, więc da się taniej, niż 4 tys. jak któraś mówi, że pielucha 2 dni, to i tyłek odparzony - nie życzę, by jej dziecko miało alergię na chemię zawartą w pieluchach. uwierzcie mi, że wtedy nie trzeba posikać, bo to nie mocz uczula. sucha pielucha robi z tyłka jesień średniowiecza. zastanów się zatem jedna z drugą, zanim coś palniesz. no. to pogadałam.
OdpowiedzUsuń