Ale dlaczego idą właśnie w nocy, ja się pytam? A czy szacowne Zęby nie wiedzą, że w nocy to się śpi, a chodzi się w dzień? Czy nie powinna być na to jakaś ustawa konkretna? Albo zakaz odgórny? No jak można?
A małe dzieciątko to się uczy od tych Zębów strasznych i nie wie w sumie czy to noc jest czy dzień? Czy bawić się można czy spać trzeba?
I w takiej oto rozterce jesteśmy: mój Synek zmienia się w człowieka a ja w zombi.
Zęby wyszły już dwa! Dwie dolne jedynki!
Gratuluję zęboli ;) No niestety, byłoby za pięknie, gdyby dawały o sobie znać tylko za dnia ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję ząbków, u nas noc niespana bo mały chory, gorączkę ma
OdpowiedzUsuńGratulujemy zęboli. Faktycznie mogłyby sobie lepszą porę niż noc wybrac. Chociaż u nas zęby narazie zastopowały to mój mały Łobuz o 5 rano musi świat podziwiac, mimo egipskich ciemności :) Dopiero po 30 minutach oglądania łaskawie się zgadza na pójście spac, pod warunkiem, że śpi z mamą :)
OdpowiedzUsuńDo nas po pierwszym ząbku teściowie z połówką przyjechali oblać, żeby bezboleśnie wychodziły:), o dziwo pierwsze cztery przyszły tylko z lekkim marudzeniem w dzień. teraz pchają się czwórki i coś czuje, że tak łatwo nie będzie:(
OdpowiedzUsuńA bo te Zęby to tak jak Pan Skurcz- zawsze o niewłaściwej porze:D
OdpowiedzUsuńOj te zęby, najważniejsze że już wyszły. Ja czasem w ostateczności,, żeby nie chodzić jak zombie dawałam Nurofen.
OdpowiedzUsuńZ powodu problemów technicznych na blogerze musiałam zmienić adres bloga. Teraz zapraszam tutaj: www.olandia083.blogspot.com Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŁączymy się w bólu z zębami niestety najbardziej dokuczają w nocy i nawet aniołka potrafią przemienić w straszna marudę!! Nacierpią sie te nasze dzieciaki ....
OdpowiedzUsuńwow gratulacje :-) a unas nadal ani slychu ani widu..
OdpowiedzUsuń