środa, 12 czerwca 2013

Bardzo energooszczędny KONKURS!

Byliście już na filmie "Tajemnice Zielonego Królestwa"?
Jeśli nie to idźcie koniecznie!
Ja już byłam i widziałam w 3D!



Cudowna historia o równowadze w przyrodzie. Nie ma w niej zbyt wielu banałów, a za  to  lekki humor i zwarta akcja. Naprawdę oglądałam tę bajkę jak całkiem niezły film przygodowy! Myślę, że edukację ekologiczną najmłodszych warto przekazywać w takiej formie, jakże oczywistej puenty, nawet najdrobniejsze "żyjątko" ma swoją rolę w ekosystemie... ma wpływ na NASZE życie.

Dla wszystkich fanów tej "zielonej" historii mam wspaniałą wiadomość!

Wraz z firmą Bosch, producentem sprzętów opatrzonych znaczkiem Green Technology Inside, zapraszam na

KONKURS!!!

Do wygrania jest 5 zestawów zawierających  
piankowy zestaw rycerza Zielonego Królestwa oraz kubek do malowania.



Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:


 "Jak najskuteczniej nauczyć swoje dziecko energooszczędności?"


Odpowiedzi wraz ze swoim adresem email zostawcie w komentarzu do konkursu. Liczę na Waszą pomysłowość :)

Konkurs jest szybki, niemal "energooszczędny". Startujemy dziś tj. 12.06.2013 
 a kończymy 19.06.2013.

Zapraszam również na Facebook Boscha, gdzie możecie znaleźć inne ciekawe konkursy




Powodzenia!!!
 

13 komentarzy:

  1. a kiedy będą wyniki z poprzedniego konkursu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Bajka super! Byłem na niej z synem.

    Jak uczymy się oszczędzać energię? Gasimy światło w pomieszczeniach, z których nie korzystamy. Proste i skuteczne... na początek!

    Krzysztof
    kkw12@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. My dajemy dobry przykład naszym synom. Bo czym skorupka nasiąknie za młodu tym na starość trąci. Nie palimy światła w pomieszczeniach w których nas nie ma. Używamy energooszczędnych świetlówek. Kupujemy sprzęty tylko energooszczędne. Zamykamy lodówkę, zaraz po wyciągnięciu odpowiedniego produktu. Ponieważ mamy taryfę nocną i popołudniową to takie czynności jak zmywanie w zmywarce, czy pranie włączamy tylko w godzinach kiedy mamy tańszy prąd.


    katarzynagaj@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  4. Pojęcie energooszczędności jest niezrozumiale dla wielu dorosłych, a co dopiero małych dzieci. W związku z tym naukę tą należy rozpocząć jak najwcześniej.

    Rewelacyjnym sposobem jest opowiadanie bajek i opowieści o dobrych postawach, np.: Opowieść o jeżyku, który gasił światło na noc, żeby świetliki miały zajęcie. Albo bajka o kotku, co nie zostawiał włączonego radia kiedy wychodził z domku, bo lubił jak w czasie jego nieobecności muzykę tworzyły świerszcze.

    Przekazujemy tą wiedzę podczas wykonywania codziennych czynności, tak banalnych jak mycie rąk, kąpieli, używania sprzętów napędzanych energią elektryczną.

    Mamy nadzieję, że dzięki temu zasiejemy małe ziarno, które w przyszłości da duży plon energooszczędnych zachowań naszej córki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Edukację dziecka w zakresie ekologii, rozpoczęłam od najmłodszych lat. Jestem przeciwnikiem elektrycznych i elektronicznych zabawek. Moje dziecko nie bawi się laptopem, tabletem, komórką... preferujemy ekologiczne zabawki, najlepiej takie, które same wymyślimy. Tak jest zdrowiej dla dziecka i dla środowiska :)

    Karola
    francia82@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wrażenie, że to kwestia zachowywania się tak jak chcemy aby zachowywało się Dziecko - jeśli My będziemy pokazywać, że nasze działania są dobre dla planety - to i ono będzie. U nas, na poziomie dwulatki, odbywa się to w prostej formie: jeśli nie czytamy już książeczki i niepotrzebne nam światło jak słońce, wyłączamy żarówkę, Dziewuszka robi to sama i już powoli zaczyna wiedzieć kiedy to robić. Okazuje się, że np. segregowanie śmieci (chociaż to nie do końca energooszczędność:) pomocna była bajka Klub Myszki MIki, gdzie pokazano jak na dłoni jak rozpoznawać co wrzucać gdzie:) Im Dziewuszka będzie starsza tym więcej będzie jej można powiedzieć - o wyłączaniu sprzętów, o komputerze, o lodówce... teraz tylko pokazujemy i liczymy, że będzie małpować:) tak jak małpuje mówienie i każde słowo, które usłyszy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje dzieci ucze zeby gasily swiatlo
    kiedy wychodza z pomieszczenia
    i juz energia do zaoszczedzenia ;)
    telewizorek wylaczamy kiedy bajek nie ogladamy
    czy swoja wieze kiedy piosenki leca dzieciece
    a wieczorem kiedy spac idziemy
    lampke wlaczamy i energie oszczedzamy
    a gdy dzieci spiace sa lampke same gasza :)
    uczymy sie od malego i skutecznie
    energooszczędnośc znamy bo sluchamy Mamy :)



    Pozdrawiamy Mama Aneta z dziecmi :)

    anec1808@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak my uczymy energooszczędności hm dobre pytanie.
    Na początek zawsze tłumaczymy że światełko w łazience i pokojach trzeba wyłączać gdy wychodzimy. Zawsze pozwalam Marysi zgaszać światełko. Już po kilku dniach takiej nauki to Marysia kilka razy mi przypomniała mamuś światełko zgasimy.
    Gdy myjemy ząbki zawsze zakręcamy wodę. na początku Marysia chciała by woda sobie leciała i leciała ale wytłumaczyłam jej że woda jest bardzo ważna w życiu człowieka i że trzeba ją oszczędzać by nigdy nam jej nie zabrakło.
    I trzecią nauką naszą jest połączona odpieluchowywania. Marysia zdecydowanie upodobała sobie toaletę zamiast nocnika i tu nasza nauka polega na tym że zawsze spuszczamy wodę małym guziczkiem a nie dużym bo wystarczy tylko mniejsza ilość wody a nie duża.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nauczyć maluszka energooszczędności to nie łatwa sprawa!
    Chociaż jak się do tego dobrze przyłożymy, wszystko przemyślimy - sukces na swym koncie mieć musimy.
    Dzieci przykład z rodziców biorą, więc rozpocząć należy najpierw od siebie.
    By dziecko widziało, że i My się staramy, by światełko zgaszone było, tam gdzie już czasu nie spędzamy.
    Należy zakomunikować dziecku: Kochanie z tego pokoiku już uciekamy, więc światełko gasimy, by żaróweczka Nam się już nie męczyła.
    Dziecko zapamięta i następnym razem samo Nam powie, że teraz zgasić światełko trzeba, bo tam Nas już przecież nie ma!
    Ostatnio siostrzenica moja pyta, dlaczego w lampce taką dużą żaróweczkę mamy? - To żarówka energooszczędna, by mniej prądu zabierała i by mamusia mniejsze pieniążki na poczcie zostawiała ;-)
    Dobrze jest także dziecku bajeczki opowiadać, gdzie np. Myszka mała światełko gasiła, wodę zakręcała, rozsądnie z domowych sprzętów korzystała. Dzieci na bohaterach z bajek często się wzorują, takim sposobem możemy im pokazać, co zrobić by energooszczędnym móc nazwać się ;-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Nasz adres e-mail: kami220@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Nasze Maleństwo mając 9 miesięcy już uwielbia bawić się włącznikami światła-na co pozwalają oczywiście DZIADKOWIE;/ ja za to z mężem zgodnie z zasadą "czym skorupka za młodu..." mimo jej usilnych prób wdrapywania się do włącznika i pokazywania paluszkiem że chce się pobawić, tłumaczymy że "nu nu nu" bo "jest jasno i nie wolno zapalać światełka" póki co nasza córka jest za malutka żeby cokolwiek innego jej wpajac o energooszczędzaniu ale będziemy się starac, ja sama kiedys na to nie zwracałam uwagi, za to mój mąż czasami ma na tym punkcie bzika, to on wpoił mi że ładowarkę trzeba wyłączac a śmieci segregowac, nawet jeśli wiąże się to z wynoszeniem butelek plastikowych na drugi koniec osiedla bo w pobliżu nie ma takich pojemnikow...bo jak teraz dziadkowie czyli moi rodzice bawią się z Hanią włącznikami światłą, tak i ja przez nich nic sensownego w tym temacie od dziecka nie miałam wpajane...JA swoją córkę będę chciała uczulic w tym temacie...wiem że smai nic nie zdziałamy ale kto jak nie nasze pokolenie ma stworzyc "lepszy świat" dla naszych dzieci....

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno nauczę mojego Malucha ładować zmywarkę do pełna :)

    OdpowiedzUsuń