niedziela, 5 maja 2013

loose blues

Majówka już końca dobiega. Nie było może zbyt pięknej pogody i nie było szumnych planów wyjazdowych. Co prawda planowaliśmy krótki wypad... ale lało!

Postanowiliśmy nic nie robić. Nic!

1 maja Mr.Tata zabrał Małego do rodziców, bym mogła nadrobić zaległości. A ja? może i coś popracowałam, ale głównie:

- zrobiłam Killera i Sklapela Chodakowskiej jednym ciagiem
- potem nadawałam się tylko pod prysznic, który trwał godzinę, bo w końcu nie musiałam się spieszyć
- zamiast kiełbasek z grilla na obiad zjadłam ziemniaki z kefirem
- pomalowałam paznokcie, a w międzyczasie obejrzałam odcinek Plotkary (no może dwa albo trzy pod rząd)

i już miałam wziąć się za poważną robotę... gdy moi mężczyźni wrócili  wojaży...

3 maja pojechałam z Małym na cały dzień do rodziców. Możecie wierzyć, że chyba z rok mnie u nich nie było, a mieszkają ok 30km od Katowic. I napatrzeć się nie mogłam jak miasteczko, w którym dorastałam rozrosło się i wypiękniało nawet. A tamtejszy plac zabaw okazał się 3 razy większy, piękniejszy, bezpieczniejszy od naszego... Mały był w raju! Syciłam oko... bo nie wiem, kiedy znowu uda mi się pojechać...

Ostatnie dwa dni to totalny loose blues! Czas jakby wolniej płynie, a my cieszymy się swoim towarzystwem. Dziś tylko jeszcze zakupy w markecie... i koniec atrakcji majówkowych.

Fajerwerków nie było, ale co z tego, skoro i tak uważam ten weekend za szalenie udany... bo w zasadzie ile mamy okazji w roku, by tak naprawdę wypocząć?

Ach, miałabym ochotę na jeszcze jeden taki weekend :)

8 komentarzy:

  1. :) JA TEŻ BYM MIAŁA OCHOTĘ NA TAKI WEEKEND

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, bo ja dla odmiany wynudziłam się przez tą pogodę jak mops :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać,że Wasz weekend w 100% udany.:)
    O widzę, że też jesteś fanką Plotkary!
    Tak jak ja.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję udanych chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby dopisała pogoda oceniłabym weekend na arcy-cudowny. A tak był tylko cudowny :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasami trzeba tak poleniuchować i się zregenerować, żeby mieć siłę później działać na szybkich obrotach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ba u nas też nie było rewelacji wyjazdowych ale majówka udana na maksia

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, ze odpoczęłaś i pomimo deszczowej pogody udało się Wam spędzić ciekawie czas :)

    OdpowiedzUsuń