Kiedyś tak naturalnie, prawie odświętnie... składało się życzenia, dawało buziaka...
Potem telefon wyparł kwiaty i czekoladki...
"tak mamo, to ja, wszystkiego naj..."
Trzeci raz obchodzę Dzień Matki...
I szczerze Wam powiem, dziś nie ma we mnie ani wzruszenia, ani patosu, ani sentymentalnych wspominek...
Jest Pewność!
Pewność, że wśród tych wszystkich zmienności życiowych, moja miłość do Synka pozostaje niezmienna.
Pewnie kiedyś (może już całkiem niedługo) będę płakała jak bóbr na przedstawieniach przedszkolnych....
słuchając wierszyków i piosenek...
Dziś Mały nie wie, że jutro obchodzę święto... wie natomiast, że go kocham!
I wcale nie potrzebuję kwiatów i czekoladek.. wystarczy mi Pewność, że on wie!
Ps. Mamo... wszystkiego naj....!!!!
Bezgraniczna miłość dziecka jest najcudowniejszym darem dla mamy. Ja jutro świętuję po raz pierwszy. Może w prezencie mój synek zaskoczy mnie jakąś nową umiejętnością?
OdpowiedzUsuńzapraszam do Olafowego świata :)
http://olafowyswiat.blogspot.com/
I to jest najważniejsze- Twoja wielka miłość do synka.
OdpowiedzUsuńA z czasem będzie wiedział, że mamusia takie święto obchodzi!:)
Pozdrawiam.
Wszystkiego naj naj naj :)
OdpowiedzUsuńTo piękne, co napisałaś. Odkąd mam swoich chłopaków Dzień Matki stał się dla mnie nie tylko dniem mojej mamy, ale też dniem radości z mojego bycia mamą :)
OdpowiedzUsuńZ czasem my już mamy zaczynamy inaczej obchodzić ten dzień w stosunku do naszych mam. Chyba tu jest największa zmiana.
OdpowiedzUsuń:)) to juz tzreci raz - u mnie też:)
OdpowiedzUsuńa ja w tym roku nie czerpię radości z tego dnia.
OdpowiedzUsuńdzień jak co dzień.
To co, że telefon wyparł kwiatki i czekoladki :) To właśnie nie to się liczy jak dla mnie ta cała era prezentów jest okropna :/ Prezenty wg niektórych zastąpią wszystko :/
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja mam zupełnie podobnie?;-)
OdpowiedzUsuńa mnie synek wzruszył mówiąc wierszyk w żłobku zawsze to bycie Mama jest wyjątkowe
OdpowiedzUsuńA dla mnie w tym roku jest wyjątkowo, niekoniecznie tylko dziś. Tak jak pisałam u siebie, dzień mamy mam na codzień :) Ale w piątek z okazji naszego święta zjadłyśmy z moją mamą po mini tarcie z truskawkami i poczułam taką inną nić porozumienia :))
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Mamuśka :*
OdpowiedzUsuń