Po prawie pięciu miesiącach ciągłego wstawania w nocy, wczoraj było inaczej. Skarb mój przespał ponad pięć godzin jednym ciągiem i to w godzinach między 23.00 a 05.00 rano. Cóż to było za zdziwienie moje i radość ogromna, gdy wybudzona płaczem Małego, cyca gotowa użyć, zobaczyłam, że świtać zaczyna...
Nie wiem jeszcze czy to był jednorazowy gratis urodzinowy dla mamy, czy coś zaczyna się zmieniać...
***
Chciałabym was poinformować, moje drogie czytelniczki (i może czytelnicy?), że blog mój bierze udział w konkursie Blog Roku 2011. Już za kilka dni rozpocznie się głosowanie, o którym szczegółowo napiszę jeszcze. Miło mi będzie, jeśli oddacie na ten blog głos swój jakże cenny :)))
gratuluje takiego prezentu, chyba tylko ja zostane nie spiaca
OdpowiedzUsuńHalo halo! Ja też z tych nieśpiących - pracujących:/ Dziś w nocy wstała z 10000 razy.. a to smok wykotłowany, a to coś goniło w śnie i jazgot przeokrótny..:/ ech....
OdpowiedzUsuńGratuluje postępu!:) Oby to nie była zmiana na jedną noc :)
OdpowiedzUsuńPięknie :-) ja też chcę :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak już zostanie :-) Osiem miesięcy to już na prawdę sporo :P
OdpowiedzUsuńGratulacje i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńTo teraz musi Was obdarować kolejną dodatkową godziną co miesiąc:D
OdpowiedzUsuńambiguity: nie nie tylko Ty :-) a HPM gratulujemy i zazdroscimy :-p
OdpowiedzUsuńpozdr ;-)