wtorek, 7 lutego 2012

Dzieci niekochane umierają...

...przeczytałam właśnie kilka artykułów dotyczących eksperymentu Fryderyka II na dzieciach. Oddzielił on grupę dzieci od swoich biologicznych matek i zastąpił je mamkami, które oprócz opieki pielęgnacyjnej, nie wykazywały żadnych odruchów społecznych wobec tych dzieci (nie mówiły do nich, nie wchodziły w relacje). Co się okazało? 

Większość tych dzieci nie dożyła swoich drugich urodzin!!!

Szok!

Chcecie poczytać więcej? Zapraszam:
Magia przytulania
Trzecie dno

12 komentarzy:

  1. Straszne! Zaraz idę powiedzieć Klaudii jak bardzo ja kocham, utulę mocno i ucałuję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kiedyś podobny artykuł i szczerze mówiąc byłam w szoku, że przytulanie, całowanie i w ogóle okazywanie uczuć może być tak ważne, że aż konieczne, aby przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite, a jednocześnie przecież tak oczywiste. Bardzo się z tym tematem i artykułami wstrzeliłaś w moje wiedzowe potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szok, nie zajrzę, bo aż się boję...:(

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem w szoku, nie wiedziałam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tak jak Kobieta przed 30- przerażające zbyt dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejciu...Wstrząsający temat, ale warto wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest przykład skrajny, ale wystarczy skierować głowę w stronę Domów Dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja nie jestem w szoku. przeczytajcie W głębi kontinuum - dopiero się zdziwicie! :-p

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak byłam w ciąży z Gabrysia natknęłam sie na taki artykuł i od razu zaczęłam głaskać brzunio i mówić jakie to moje szczęście :-) Z resztą moje dzieciaki nie maja sie o co martwić bo ja sama jestem straszny przytulak ;-) tak mnie wychowano ;-)

    OdpowiedzUsuń