Doszłam do wniosku, że czas na poważne zmiany w naszej rodzinie. Niestety Synek wciąż śpi ze mną, co gorsza usypia na cycu. Czasem mnie to wykańcza, bo za każdym razem kiedy się przebudza "muszę" mu dać pociumkać... ech. No i ileż to jeszcze Mr.Tata na wygnaniu będzie.
Wczoraj pękłam. Powiedziałam NIE. Zaczęłam przeszukiwać internet w celach edukacyjnych tj.: jak nauczyć dziecko spać samodzielnie. Mr.Tata tak na mnie patrzył spod byka:
- masz takie "narzędzia" a nie potrafisz z nich korzystać...
- takie to znaczy jakie? - się zapytałam
- zapytaj twoje blogowe koleżanki, pewno nie jedna ma ten sam problem.
Eureka! Proste jak drut. Tak więc proszę moje blogowe koleżanki (i nie tylko) o radę:
jak oduczyć Synka zasypiania przy cycu, a co za tym idzie... jak nauczyć go spać samodzielnie?
Ja już się poddałam, ale czytałam na necie taka książkę http://vanilka.republika.pl/usnij.htm
OdpowiedzUsuńPróbowałam wykorzystać kilka porad. Jest bardzo ważne, żeby mieć wsparcie u męża/partnera w tej sprawie, bo gdy braknie siły i serce pęka bo dziecko płacze to ciężko jest być wytrwałym. Moja córka za pierwszym razem zasnęła po godzinie odkładania (chyba ze zmęczenia), za drugim razem też a za trzecim już nie chciała wogóle. Może jeszcze kiedyś spróbuję. Powodzenia!
Nieee wieeeem:D
OdpowiedzUsuńBo my butelkowi:D
Ps. a Mężu mądry, no, no, no:D
Ja z cycem nic nie pomogę, bo my też butelkowi. Mój Mały śpi sam, ale najpierw zasypia ze mną na łóżku. Potem go odkładam. W nocy jak się przebudzi to biorę go na chwilę do nas, a jak zaśnie to znowu przekładam do jego łóżeczka. Od dłuższego czasu większośc nocy przesypia w swoim łóżku. A może spróbuj mu podawac w nocy do picia (zamiast cyca) ciepłą wodę. Ja tak oduczyłam Małego jedzenia w nocy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyście znaleźli jakąś metodę!
Kochana, my spimy od poczatku oddzielnie bo jak spie z Natasza to nie ma dla mnie iejsca i boje si przewrocic zeby sie nie zbudzila. My zasypiamy tak: jezeli sie uda iz zasnie przy cycu to tylko podmieniam go na smoczek i zanosze do lozeczka, ona ma ciezki sen jak jest zmeczona.
OdpowiedzUsuńJezeli nie zasnie przy cycu to (wczesniej lulalam co bylo jeszcze gorsze nic to co napisze) klade ja i tak do lozeczka(troche tym cycem zmulona jest i nuce, nuce do znudzenia aaa kotki dwa. i ona siada, placze, a ja ja znow za leb klade, ze ma spac i znow nuce i trzymam na niej dlon cala ona lubi na ramieniu albo na piersi (lepiej zasypia jak lezy na boku niz na plecach) albo na plecach lub dupce jak spi na plecach zeby czula moje cieplo i moj dotyk, i tak ona sie muli, lezy z otwarymi oczami, pozniej z pol zamknietymi, ja nuce coraz ciszej(oczywiscie smok to podstawa bo bez smoka to zapomnij moja nie zasnie!) i w koncu jak zamyka oczy to nude coraz ciszek pozniej chwile mrusze i jak slysze ze zmienila oddech na rowny i glebszy to powolutku podnosze reke, ostatnio zasnela jak tylko nucilam pochylona bez mojej dloni. No.. i to trwa tak z pol h;) jak jest spiaca, jak nie jest to nic nie pomaga i wracam z nia do pokoju, mowie ze nie bede sie z nia bawic bo powinan spac i ona sama sie bawi prawie po ciemku.. i sie smieje bezczelna;P a mnie szlag trafia;) proboj. tylko nie lulaj bo pozniej trzeba corazdluzej i mi np rece odpadaly albo zoladek od ucisku, a tylko kilka razy tak zrobilam. wiec lepiej niech zasypia sam w lozeczku.
nie wiem. my od początku śpimy osobno... ciężko mi coś doradzić. chyba tylko cierpliwość.
OdpowiedzUsuńCórka zasypiała tylko i wyłącznie przy piersi. A więc usypiała a ja wymykałam się do swojego łóżka. W nocy się budziła więc ja znowu dawałam jej cyca i czekałam aż zaśnie i znowu uciekałam do swojego łóżka. Było to bardzo męczące i rano byłam mega niewyspana. Postanowiłam więc wprowadzić naukę samodzielnego zasypiania. A więc kładłam ją do łóżeczka i zostawiałam. Jak płakała to do niej wchodziłam - najpierw po 5 minutach płaczu, później po 10 minutach płaczu a następnie po każdych 15 minutach płaczu. Było to dla mnie bardzo trudne. Tak naprawdę to gdy ona płakała to ja płakałam w drugim pokoju i czekałam aż miną minuty po których będę mogła wejść i ją pogłaskać po główce i uspokoić. Nie powinno się wtedy brać dziecka na ręce. Po kilku dniach rzeczywiście dało to efekt ale gdy weszło ząbkowanie i się więcej nad Emilką rozczulałam to znowu trzeba było wszystko zaczynać od nowa więc dałam sobie spokój i prawie przez półtora roku spałam część nocy z nią a część nocy w swoim łóżku z mężem :) Mam nadzieję, że tobie uda się skuteczniej dokonać zmiany sposobu spania :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoje Córka od początku śpi w łóżeczku, zasypia z nami a potem ją przekładamy. W nocy nauczyłam od 2 m.ż. zamiast cycka do ciamkania dawałam smoczka. Dopiero jak była ostro głodna i smoka wypluwała dawałam cycka. Zwykle przesypiała już 4-5h. Do naszego łóżka bierzemy Córcię wtedy gdy domaga się mocno. Rano jak się budzi zwykle najpierw gada i się bawi a jak zaczyna marudzić bierzemy do siebie....
OdpowiedzUsuńU nas to wygląda dokładnie tak samo:) Najpierw papu, potem lulanie, spanie w lozeczku i ostatecznie z Rodzicami:) Lozko mamy male i plecy bola, ale Ali nauczyla sie chyba juz spac z nami a my z Nia.Moze kiedys przyjdzie czas i sama zdecyduje, ze "idzie do siebie"
UsuńZostawiać płaczące dziecko na 15 minut samo dla własnej wygody... masakra... Polecam: http://dziecisawazne.pl/cry-it-out-cio-czyli-wyplacz-sie-sam-kilka-powodow-dlaczego-to-nie-jest-dla-nas/
OdpowiedzUsuńNo a teraz do nas... My śpimy razem, Młody zawsze zasypia przytulony do mnie albo do cycka, różnie bywa. Czasem budzi się w nocy sprawdzić czy jestem i czy jakby co to cycuś też jest. Ja mam do dziecka anielską cierpliwość i generalnie jeżeli chce leżeć obok mnie i już to biorę książkę/włączam film i z nim leżę. Nam to nei przeszkadza, my to lubimy :)
my spimy w trojke i tak pewnie pozostanie poki malec sam stwierdzi ze chce zmiany.. albo urodzi sie drugie :-D
OdpowiedzUsuńchetnie poobserwuje posta moze ktos wyjawi jak tego dokonac BEZ pozostawienia dziecka aby sie wyplakalo - bo tego nigdy nie zrobie.
zanim podejmiesz jakies kroki poczytaj na temat rodzicielstwa bliskosci (w glebi kontinuum?)
http://www.przytulmniemamo.pl/vertical-rodzicielstwo-bliskosci.html
http://www.przytulmniemamo.pl/vertical-spokojny-sen.html
My też śpimy w trójkę. Nacio cyca odrzucił, ale i tak budzi się dwa razy w nocy na mleczko. wypija i dalej spać idzie. Gdyby chciał cycusia - byłoby wygodniej;-P
OdpowiedzUsuńJa myślę, ale to moje osobiste odczucia, że albo trzeba zrobić to na początku, albo jeszcze trochę przepękać. Mam wrażenie, że teraz będzie wyjątkowo ciężko.
Dobrze, że ja nie mam takich pokus;-P Kocham spać z małym.
Może gdybyś cycusia się pozbyła...To by łatwiej Ci było...Może...
No i nigdy bym się nie zgodziła, żeby Nacio sam w łóżeczku przez 5 nawet minut płakał. Nawet za milion dolarów. Serce by mi pękło. Nie i koniec!
U nas problemu odstawiania cyca nie było, bo synek od początku ssać nie chciał, a co do spania - jego łóżeczko stoi w nogach naszego łóżka, więc śpi u siebie, a jak chce - to w nocy przychodzi do nas. Czasami też to my za nim tęsknimy i go przekładamy ;)
OdpowiedzUsuńU nas usypianie przez placz w ogole nie wchodzi w gre. Natasza tak sie drze i zali ze minute wytrzymac poza pokojem to jestkoszmar i wtedy jest jeszcze gorzej, rzuca sie w lozeczku jak przyjde, wstaje zebym ja zabrala, wydaje mi sie, ze zle wtedy kojarzy lozeczko i tym bardziej nie chce spac w nim sama. a jak robie tak jak wyzej to jest o wiele lepiej.
OdpowiedzUsuńprzyjdzie pora - się oduczy, mówię to ja matka, które starszego 1,5 roku karmiła - jak już uznałam, że schizuje na punkcie cyca to powiedziałam mu że żaba zjadła - był już na tyle kumaty, że uwierzył :D
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny!!! Nie mam serca by zostawiać go płaczącego w łóżeczku. Nawet nie chcę próbować, ale... czytając wasze komentarze podchwyciłam pewien pomysł... a o tym jutro. Dziś testujemy :)))
OdpowiedzUsuńJa miałam inny problem bo choć Anka butelkowa do 1 rż zasypiała wyłącznie lulana na rękach :( Spałą sama łóżeczku od początku ale usypiała tylko przy bujaniu. Pomógł wyjazd, zmiana otoczenia, zmiana i utrwalenie nowych rytuałów. W 2 tygodnie sama zaczęła zasypiać bez problemu i nie wybudzać się w nocy, wcześniej wstawała 2 - 3 razy na picie, już nie jadła. I to się sprawdziło w kilku innych przypadkach u dzieci moich znajomych. Może tak spróbuj. Dzień pełen wrażeń, nowości, zabawy, dużo na świeżym powietrzu (może nad morze) i padnięte dziecko zasypia choć jeszcze na półprzytomne próbuje się awanturować.
OdpowiedzUsuńHappy Power Mama, temat rzeka...I co osoba to inna opinia lub rada:-)
OdpowiedzUsuńStarszemu, cycusia Mamusia zabrała, i był płacz (3 ciężkie dni), ale zabrać musiałam (miał około roku), Młodszy przy chyba swoim 12 miesiącu życia najzwyczajniej przestał go lubić, ja daję, a On nie chce:-)))
Starszego i Młodszego Syna do swoich łózek w innym pokoju przeniosłam dopiero w ich drugim roku życia, także trochę z nimi spaliśmy:-(
Ale było to przy pełnej świadomości Dzieci, nie było krzyków, płaczów. Prosto i na temat. Wyjaśniliśmy co to własne łóżko, własna pościel itd.
Ale do dzisiaj nocne wędrówki do łózka rodziców są bardzo częste, raz Starszy przyjdzie, raz Młodszy przyjdzie, raz wspólnie:-(
Lili przestała jeść cyca półtora tygodnia temu, więc jestem na świeżo :) odstawiałam ją od kiedy skończyła 6 mcy,a teraz ma 10 i powiem Ci, że nie było łatwo. za każdym razem kiedy już nam nieźle szło, rosnął jej kolejny ząbek (ma 6) i trzeba się było cofać do ptu wyjścia. Nie powinno się odstawiać od piersi, kiedy dziecko ząbkuje, bo to dodatkowy stres.
OdpowiedzUsuńnasz sposób był taki, zasypaiła przy piersi, wkadaliśmy ją do łóżeczka, kiedy się budziła, braliśmy ją na ręce, nosiliśmy i dawaliśmy flachę. przez pierwsze parę dni, wstawał do niej mąż, bo kiedy poczuła, że ja ją trzymam, dobierała się do cyca. po paru dniach przestała się budzić i potem kiedy zdarzało się to sporadycznie, ja ją nosiłam, ale już nie żądała piersi.wypijała mleczko i zasypiała. właśnie ponoć facet powinien karmić butlą, ale Ty musisz wyjść z pokoju, żeby dziecko nie miało alternatywy. lili cycka potem dostawała tylko w wyjątkowych sytuacjach np kiedy była chora, albo mocno wkurzona. w efekcie przesypia cała noc w kołysce i rano kiedy się budzi o 6 biorę ja do siebie, przytula się i jeszcze z godzinkę śpi
Rozumiem że więź matki i dziecka jest bardzo silna, ale nie rozumiem czemu tak wiele matek KP uważa, że konieczne jest spanie z niemowlęciem w jednym łóżku gdy karmi się piersią? Przecież jedno z drugim nie ma nic wspólnego (chyba, że przyzwyczaiłyście dziecko do zasypiania przy cycu - tak, tak drogie mamy to jest zły nawyk, który z pożytkiem dla dziecka powinien być jak najszybciej wykorzeniony). Jeżeli dziecko w nocy obudzi się płacząc w łóżeczku, tata podaje dziecko mamie, mama karmi i dzidziuś wraca do swojego łóżeczka - czułe całusy, głaskanie jak najbardziej,ale bez niepotrzebnego rozbudzania dziecka(noc to czas ciszy i odpoczynku i nawet 4-tyg niemowlę jest już w stanie to odczuć), czasem zaśnie od razu, czasem trzeba chwilkę z nim posiedzieć, ale bez problemu może spać sam, mając jednocześnie poczucie bezpieczeństwa, że rodzice są obok i zareagują na każde wezwanie! Naprawdę nie rozumiem kobiet, matek które wyganiają z łóżka tatę bo ONE KARMIĄ. Jak dla mnie to jest tylko i wyłącznie wygoda i lenistwo, bo nie chce się dziecka odłożyć do łóżeczka, nie chce się przy nim posiedzieć, pogłaskać, ponucić - łatwiej uspić cycem, męża wyrzucić na dywan - a potem gdy matka autorytarnie stwierdzi, że już jednak trzeba spać osobno krzyki i olbrzymia rozpacz dziecka, które nie rozumie dlaczego nagle musi spać samo w obcym sobie łóżeczku. Jak zwykle w wychowaniu dziecka możemy mieć metodę 'na już" - uśpić cycem, albo troszkę się poświęcić i zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa we własnym łóżeczku od urodzenia. Nie wspominam nawet już o względach bezpieczeństwa, bo jak można spać z 5-dniowym noworodkiem nie bojąc się, że go przygnieciemy, uderzymy przez sen a w przypadku starszych niemowlaków, że po prostu spadną z łóżka...Dziecko jest najważniejsze i najukochańsze, ale proszę nie zapominajmy że jesteśmy w dalszym ciągu kobietami i ŻONAMI/PARTNERKAMI.
OdpowiedzUsuń