tag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post709746261916281332..comments2023-07-31T16:49:41.186+02:00Comments on Happy Power Mama: bobo-fitness?Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/09773000030682781430noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-88689239570954520792012-01-07T20:18:08.829+01:002012-01-07T20:18:08.829+01:00Podziwiam bo mi sie ciężko zmobilizować ... nie lu...Podziwiam bo mi sie ciężko zmobilizować ... nie lubię ćwiczyć sama. A jak juz kupiłam w grudniu karnet na siłownie to się wszystko rypnęło i nie miałam kiedy iść :( Hulahop przy chodzącym dziecku stało się ciut niebezpieczne ;-) Kazda wymówka dobra co ???Karlitahttps://www.blogger.com/profile/00720605331061553718noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-15967224600690167872012-01-05T20:59:04.563+01:002012-01-05T20:59:04.563+01:00Super! :) Ja już nie raz zabierałam się za ćwiczen...Super! :) Ja już nie raz zabierałam się za ćwiczenia, nawet robiłam skłony czy wymachy nóg przy usypianiu Małej na rękach ;) Ale ona już strasznie ciężka jest i nie daję rady trzymając ja dłużej, więc tego zaniechałam ;) Ale wezmę się i za to, bo sobie postanowiłam ;) Co do odstawienia od piersi, to może być ciężko. Wydaje mi się, że u nas mimo wszystko nie było tak źle, ponieważ odstawiałam Małą stopniowo. W miarę jak porcje posiłków stawały się większe, to przystawiałam ją na coraz krótszy czas, aż w końcu w ogóle przestałam. Nie chciałam jej zupełnie odstawiać, więc karmiłam tylko na noc i czasami nad ranem. Myślę, że to dobry sposób, nie taki szokowy ;)Olahttps://www.blogger.com/profile/10898270875250975080noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-73056391134533969572012-01-05T11:20:14.562+01:002012-01-05T11:20:14.562+01:00Evelio: chętnie się tej płytki pozbędę (odsprzedam...Evelio: chętnie się tej płytki pozbędę (odsprzedam, zamienię itp.) :)))Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09773000030682781430noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-2322025500402285452012-01-05T09:56:43.673+01:002012-01-05T09:56:43.673+01:00Przeczytałam wpis i zawiesiłam się, napisane jak s...Przeczytałam wpis i zawiesiłam się, napisane jak spod pióra moje dobrej koleżanki ze studiów, takiej troszkę "maniaczki" sportowej, zresztą w czasie studiów prowadziła w akademiku aerobik (codziennie...). <br />W pierwszej chwili pomyślałam, że Ty to Ona tyle, że wiek Dziecka nie zgadza się:-) <br />Ja nie umiem zmusić się do ćwiczeń w domu...:-(Heidihttps://www.blogger.com/profile/16030185290108119521noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-57808280042087634592012-01-04T23:01:14.026+01:002012-01-04T23:01:14.026+01:00Ja dopiero teraz (3 lata od urodzenia pierwszego d...Ja dopiero teraz (3 lata od urodzenia pierwszego dziecka) zaczynam robić coś dla siebie w kwestii ruchu fizycznego :-o Bardzo lubię ruch, ale jakoś tak minął mi czas, chodziłam miesiąc na fitness, ale to nie było to :-( <br />Teraz zaczynam ćwiczyć w domu (może niezbyt regularnie, ale jednak:-) i planuję zapisać się na tańce :-)<br />A gimnastyka z dziećmi jest na prawdę fajna, mój starszy synek chetnie ćwiczy ze mną, młodszy na razie obserwuje :-)Daghttps://www.blogger.com/profile/11451470121285151034noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-44382373302277346922012-01-04T21:43:39.065+01:002012-01-04T21:43:39.065+01:00Podziwiam wielce...Na prawdę!
Ja od jutra na ćwicz...Podziwiam wielce...Na prawdę!<br />Ja od jutra na ćwiczenia biegnę;-D W końcu!Mam nadzieję na ostry wycisk;-)Mamuśka Martuśkahttps://www.blogger.com/profile/12575080234447085558noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-75404561283405491382012-01-04T21:09:03.494+01:002012-01-04T21:09:03.494+01:00Podziwiam Cię, ja nie znoszę ćwiczyć, wchodzę na s...Podziwiam Cię, ja nie znoszę ćwiczyć, wchodzę na stepper, żeby się trochę ruszyć i tańczę z córką. W ciąży chodziłam na dwa godzinne spacery + ćwiczenia dla kobiet w ciąży i do szóstego miesąca przytyłam 4 kilo, a potem musiałam leżec, w efekcie ponad 20 na plus,10 zaraz po porodzie, potem zrzuciłam 8, teraz 2, jeszcze parę muszę :/ Kiedyś długo spacerowałam, potem też z wózkiem, ale odkąd mała nie chce siedzieć w wózku to mniej jest spacerów. w lato kupiłam kaski, siodełko i dziecko wsadziłam na rower, po dwóch jazdach miała zapalenie krtani, więc zaniechałam, czasem jeździłyśmy, ale nie w wielki upały i wiatr. Ale wiecie jak to jest "złej baletnicy... " :-/xrajkahttps://www.blogger.com/profile/03121205374465617019noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-70313387874610159642012-01-04T20:54:34.724+01:002012-01-04T20:54:34.724+01:00Uuuuwielbiam ćwiczyć!:D I powiem szczerze, że nawe...Uuuuwielbiam ćwiczyć!:D I powiem szczerze, że nawet w czasie ciąży gibałam się i w domu i na zajęciach w szkole rodzenia:D<br />Aczkolwiek poporodowy brzuch nadal da się u mnie zauważyć!:DZEZUZULLAhttps://www.blogger.com/profile/04016337900512546697noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7560180264589688924.post-27174036062768436322012-01-04T20:47:32.208+01:002012-01-04T20:47:32.208+01:00Ach! podziwiam! też zawsze byłam wysportowana i ak...Ach! podziwiam! też zawsze byłam wysportowana i aktywna, ale w czasie ciąży tak się zapuściłam, że teraz trudno jest mi się zmobilizować. Ratują mnie wędrówki po schodach na 4 piętro i długie spacery. P.S. chętnie odkupię od Ciebie płytkę:-)Eveliohttps://www.blogger.com/profile/09009772935388949363noreply@blogger.com